Apokalipsa
zbiór proroctw i przepowiedni...
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


iskra wychodzi z Polski
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 58, 59, 60  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Apokalipsa Strona Główna » Przepowiednie dotyczące Polski
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
effka
Gość





PostWysłany: Pią 21:50, 22 Paź 2010    Temat postu:

"Nie bedziesz czynil zadnej rzezby ani zadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemia! nie bedziesz oddawal im poklonu i nie bedziesz im sluzyl, poniewaz Ja Pan, twoj Bog jestem Bogiem zazdrosnym, ktory karze wystepek ojcow na synach do trzeciego i czwartego pokolenia wzgledem tych, ktorzy Mnie nienawidza. Okazyje zas laske az do tysiacznego pokolenia tym, ktorzy Mnie miluja i przestrzegaja moich przykazan."

Wszyscy "wierzacy" tego forum- jesliby brac ten fragment doslownie ,to obraz boga jawi sie smutno......
Powrót do góry
Erik
Gość





PostWysłany: Pią 22:00, 22 Paź 2010    Temat postu:

Niewątpliwie ma pan raję Noc świętojańska inaczej Noc Kupały( od indoeuropejskiej formy znaczącej tyle co Kamp, grupa itp.) , zwana też sobótką . Było to pra celtycko-słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w najkrótszą noc w roku. Słowo kupała, nie ma nic wspólnego z rosyjską formą słowa kąpiel. Tłumaczenie takie zostało wymyślone przez chrześcijan ok.10 wieku. Kościół, nie mogąc wykorzenić ze zwyczajów ludowych, corocznych obchodów pogańskiej sobótki, kojarzonych nawet z szabasem (często z sabatem czarownic) podjął próbę wtopienia święta w obrzędowość chrześcijańską. Jako patrona ustalono więc Jana Chrzciciela i zaczęto nawet zwać go Kupałą, z racji tego, że stosował chrzest w formie rytualnej kąpieli (w obrządku wschodnim nawiązanie do ery Ryb). W wyniku dezinformacyjnych kampanii próbowano także przenieść Noc świętojańską w czas Zielonych Świątek, na specjalnie w tym celu ustanowioną wigilię św. Jana. (23 czerwca). Przypuszczalnie w efekcie tego powstały odwołania do rzekomego słowiańskiego bóstwa miłości. Częstym zabiegiem we wczesnym Chrześcijaństwie było wypieranie lokalnych bóstw i zwyczajów ludowych chrześcijańskimi świętami i wymyślonymi do tego celu świętymi, do czasu całkowitego zdominowania wierzeń przed chrześcijańskich. Cztery sezony wiosna, lato, jesień i zima, odpowiadają 4-rem astronomoczno-kultowym obchodom przesileń i równonocy, nie koniecznie związanym z agrokulturą i porami roku. Chodziło tu również o czas wizyt bogów na Ziemi.
Powrót do góry
Erik
Gość





PostWysłany: Pią 22:08, 22 Paź 2010    Temat postu:

Effka, no właśnie też mam takie zdanie o tym wszystkim. Z jednej strony mówi się nam o miłującym nas bogu, a z drugiej straszy się tym samym bogiem, który tym razem ma być bogiem zazdrosnym, karzącym za byle przewinienie, nawet nie zawsze uświadomione itd...
I co z tym począć? Ale większość nawet nie chce o tym myśleć, bo oni przecież nie są od myślenia tylko od wierzenia.
Powrót do góry
Bogusław
Gość





PostWysłany: Pią 22:42, 22 Paź 2010    Temat postu:

Eriku, ja to tu pisałem wielokrotnie co mówisz, a spotykało się to z nienawiścią, wyśmiewaniem i wklejaniem czyichś frazesów przez osoby, które kompletnie ich nie rozumieją no i modleniem się za mnie czy za Effkę.
Rodzi się pytanie, pewnie się dubluję, idąc tokiem myślenia zgodnym z biblią to zły bóg stworzył świat, a ten dobry jest ciągle poniewierany. Dualizm, zły rządzi światem, a dobry jest tępiony. Zły chciał ukryć swe zło więc przypisał sobie iż posłał na świat dobrego człowieka, który miał zmienić świat - Jezusa, "zaadoptował" go sobie i uśmiercił go, kazał wg. pisma, by ten złożył sam siebie w ofierze, za ludzi, których sam stworzył i kazał być zły. Wnioskować można iż ów bóg-stwórca wcześniej kazał sobie składać ofiary ludzkie i w sumie nadal karze, oj wymaga morza krwi i łez.
Wracając do księgi stworzenia i opisów o Adamie i Ewie jeszcze gdy byli w raju zauważyć można iż ten bóg dał im więcej nakazów i zakazów niż wolności. Wg. mnie ów szatan, który dał im jabłko to de facto chciał im dać wolność. Czyli... kto tak na prawdę jest tam zły, a kto dobry??? Nasuwa się myśl, iż wg. biblii jest dokładnie na odwrót. Kolejna sprawa, czemu w tym samym piśmie od samego początku kobieta jest złą?? Z góry narzucone zostało prawo patrjarchatu męskiego. Dlaczego w Koranie winą za grzech pierworodny jest obarczony tylko mężczyzna?
Powrót do góry
Bogusław
Gość





PostWysłany: Pią 23:08, 22 Paź 2010    Temat postu:

Na koniec dodam, kościół się tak zabezpieczył że;
1. Każe ludziom nie wierzyć we wszelkie przepowiednie,
2. W końcówce nowego testamentu zaznaczył iż pojawi się wielu fałszywych proroków, czyli od zawsze kościół wiedział iż ktoś się pojawi by oznajmić, że się narodzi taki fajny gość, dokona się reinkarnacja Jezusa,
3. Następnym zabezpieczeniem są słowa Jezusa "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będę mówić: „Ja jestem” oraz „Nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi", czyli trzeba wytępić każdego, który będzie próbować nauczać, tym samym kościół nie wyklucza unicestwienia go, by się nie stało to co wcześniej jest zawarte: "Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony".
Kościół dobrze wie od samego początku, że ich czas się kiedyś skończy.

Apokalipsa Jana 20.1-5 "I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce. I pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów, aż się dopełni owych tysiąc lat. Potem musi być wypuszczony na krótki czas. I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie."

Objawienie Jana 14.6-14: "I widziałem innego anioła, lecącego przez środek nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom, i plemionom, i językom, i ludom, który mówił donośnym głosem: Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód. A drugi anioł szedł za nim i mówił: Upadł, upadł wielki Babilon, który napoił wszystkie narody winem szaleńczej rozpusty. A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia. Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa. I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi. I widziałem, a oto biały obłok, a na obłoku siedział ktoś podobny do Syna Człowieczego, mający na głowie swojej złotą koronę, a w ręku swym ostry sierp."

Rzeczy podkreślone bezpośrednio tyczą się kościoła, w tych przepowiedniach nie chodzi o boga stwórcę, tylko o dobro.
Powrót do góry
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:08, 23 Paź 2010    Temat postu:

Już się ucieszyłam, ze zaczęla się jakaś normalna rozmowa, a tu ok. 22 czarł prysł. Trudno...Postaram się jak najkrócej, wiem, ze długie posty nudzą.

Effko
"Wszyscy "wierzacy" tego forum- jesliby brac ten fragment doslownie ,to obraz boga jawi sie smutno......"
Jak brać dosłownie to prawie wszystko wygląda nie tylko smutno ale i absurdalnie
Naprawdę Dawid i pozostali wywołują w Tobie taką odrazę? Smile Jezus też otaczał się podobnymi...Nie pasujesz do tego towarzystwa? Wink

"Bóg Biblii kieruje się zasadami odpowiedzialności zbiorowej"
- Bóg stworzył świat wg pewnych zasad, wg nich każde działanie wywołuje reakcję odczuwalną przez wiele lat, pokoleń. "Nikt nie jest samotną wyspą" (Merton), żyjemy w określonej rodzinie, narodzie, strefie geograficznej, czasie...nasze życie nie jest oderwane, WSZYSTKO, co robimy (może nawet, co myslimy, zamierzamy) ma swoje daleko idące konsekwencje w całym wszechświecie. Żeby się zbytnio nie rozwodzić - piękna muzyka karmi całe pokolenia Smile , wyrzucona plastikowa butelka również Sad Fizyka, biologia, ekologia...i teologia SIĘ KŁANIA
Ja w każdym razie tak rozumiem te "twarde słowa"

Eriku
"Często przyczyną do Sokretesowego „Wiem, że nic nie wiem” jest dogmatyzm i zakaz myślenia" ????????????????????? największą grupę wszystkowiedzących można spotkać pod budką z piwem...

Co do reszty mam tylko kilka uwag;

1. św. Paweł spotkał Jezusa w drodze do Damaszku Smile i to spotkanie zmieniło tego wysokourodzonego, wykształconego, nieprzejednanego wroga i prześladowcę chrześcijan w najbardziej gorliwego apostoła...

2. cały wszechświat wypełniony jest duchami, nie wszystkie są nam przychylne, przed czym biblia niejednokrotnie przestrzega

3. odnośnie przykazań...już kiedyś to napisałam, powtórzę jeszcze raz - "Nie przyszedłem znieść zakon ale go wypełnić" i jak powiedzial św. Augustyn "kochaj i rób, co chcesz" - wszystkie przykazania wypływają z miłości - "kochać Boga to spełniać Jego przykazanie a przykazania nie są ciężkie" - problem polega na zrozumieniu co jest dziełem miłości a co egoizmu...
Niestety z moich obserwacji wynika, ze nic a nic nie ewoluujemy ani nie cywilizujemy się w tej dziedzinie - wciąż mamy problem ze spełnianiem rozumianych BARDZO DOSŁOWNIE 10 przykazań...
A gdzie głębsze poznanie wykraczające poza sferę uczynków? zabić można slowem, spojrzeniem, brakiem litości...kradzież to też czerpanie z intelektualnych, kulturalnych i duchowych dóbr wytworzonych przez innych (również wcześniejszych pokoleń) bez własnego pozytywnego wkładu...etc.

4. odnośnie asymilacji przez chrześcijaństwo dat itp. pogańskich świąt nie chcę rozmawiać, niegdyś "wałkowalam" ten temat tak długo, że teraz wywołuje już tylko zniecierpliwienie, świetnie się z Boguslawem rozumiecie i niech tak zostanie Wink

Bogusławie
5. "Na koniec dodam, kościół się tak zabezpieczył że"
Kościół to znaczy kto? Kto się dwa tysiące lat temu zabezpieczył? Czarni? Kler? To znaczy kto? To konkretni ludzie czy jakaś bliżej nieokreślona masa? I co Ci z tego odwróconego porządku stworzenia? Bogusławie, proszę Cię... Shocked Shocked Shocked

Na koniec chciałabym poruszyć jeszcze jedną kwestię. Jozek może mnie zruga, że znów rzucam perły...

Pragniecie wiedzy, doskonałości, boskości.
I może rzeczywiści jest tak, że coś z tego jest dla nas przygotowane..."Teraz jesteśmy Synami Bożymi ale czym będziemy..."
Problem polega na tym, że jedyną drogą wiodącą do tego celu jest CHRYSTUS, jedynym miejscem poznania - KRZYŻ i jedyną bramą - POKORA. Ale u kresu będziecie już zupełnie innymi ludźmi...

Czasem do wielkich rzeczy popychają nas rzeczy małe - ambicja, wstyd, strach...
Pragnijcie więc tego wszystkiego - szczerze i mocno. I bądźcie otwarci jak podróżnicy, żeglarze, wędrowcy na niespodzianki, nieznane, może zmianę kursu...
Na pewno nie ominie Was przygoda i odkryjecie nowe światy, o jakich Wam się nawet śniło.

I jeszcze jedno - czas i przestrzeń (mówią o tym fizycy) nie istnieją, są jedynie częścią, wytworem naszego umysłu, byśmy się mogli jakoś na tej ziemi "zorganizować"... Wink

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik
Gość





PostWysłany: Sob 1:08, 23 Paź 2010    Temat postu:

Panie Bogusławie myślę, że pan zwraca się do mnie z owymi wieloma jakże ważkimi i zarazem kontrowersyjnymi pytaniami. Nie wiem czy mam prawo autorytatywnie wypowiadać się na nie, lecz jeśli można spróbuję podzielić się z panem swymi spostrzeżeniami na te tematy. A więc zacznę od kwestii szyderstw pod kątem pańskich poglądów, myślę, że w jakiś sposób jest to czasem objawem rozpaczliwej bezsilności tych którzy będąc członkami jakiejś grupy wyznaniowej są zobligowani dogmatycznym prawem niemyślenia. Na pocieszenie mogę jedynie powiedzieć, iż co do mojej osoby również często spotykam się z takimi atakami. W kwestii dobrego i złego Boga, myślę, że idzie tu po prostu o tego który w obecnym czasie jest przy władzy. Gebelsowska idea, że „ Tysiąckrotnie powtórzone kłamstwo staje się prawdą”, idzie o to, że śledząc wiele kultów, religii, filozoficznych czy w końcu naukowych rozpraw i idei doszedłem do przekonania, że nie chodzi w tym przypadku jedynie o dualistyczną zasadę walki dobra ze złem lecz o coś w rodzaju kadencji sukcesyjnej wielu potencjalnych istot sprawujących władze nad Ziemią i ziemianami. Ja osobiście rozgraniczyłem już dawno temu pojęcie Bóg- Bogowie a Stwórca, i w mym przekonaniu chodzi tutaj o dwa różne pojęcia. Może w tym miejscu zacytuję kilka wersetów z Genesis czyli z Księgi Rodzaju. Ktoś zapewne powie, iż oczywiście przecież Bóg ma wszystko zaplanowane ! Jeśli tak to jaka jest tu nasza rola i wpływ na cokolwiek? Czy tylko jesteśmy (może to nie dotyczy wszystkich) marionetkami w Bożym teatrzyku lalek? A jeśli tak to czy bardzo się różnimy od domowych sprzętów i narzędzi? I w takim razie co z grzechem i karą jeśli to, że grzeszymy może również być częścią Bożego planu? Tak jak również niekonsekwencją Boga było karanie „pierwszych ludzi” w osobie Adama i Ewy za spożycie owocu z drzewa wiedzy, gdyż świadczy to o tym, iż przedtem musieli być nieświadomi czegokolwiek i dopiero po skonsumowaniu przysłowiowego jabłka wiedzy ją uzyskali. Nie ważne też, że wcześniej byli przed konsekwencjami tego czynu przestrzegani bo przecież nie byli świadomi. Inną niekonsekwencją w tej sprawie jest to, iż albo Bóg (ten Bóg) tak się to jemu przypisuje nie był przynajmniej w tej kwestii Bogiem wszechwiedzącym, gdyż w innym przypadku nie dość , że wiedziałby co planuje wąż i w konsekwencji, że dojdzie do spróbowania owocu wiedzy to również niemiałby powodu szukać Adama gdy ten ujrzawszy swą nagość schował się przed Bogiem ze wstydu. Co jednak najgorsze w tej alegorii to fakt okłamania pierwszych ludzi przez samego Boga, który zapewniał ich, że owoce z drzewa wiedzy są dla nich zatrute i na pewno po ich zjedzeniu oni umrą . Księga Rodzaju 3: 3-13 3„tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli, 4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że , gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł. 7 A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.8 Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Boga Jahwe przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Bogiem Jahwe wśród drzew ogrodu. 9 Bóg Jahwe zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? 10 On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. 11 Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? 12 Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. 13 Wtedy Jahwe Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś?...” Kolejną perełką tego typu może na przykład być nieco dalszy cytat Księga Rodzaju 3: 22 „ Po czym Jahwe Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki.” Któż są ci My do, których Bóg Jahwe żali się nad niesubordynacją swych pupili, których chwilę później wypędza z raju tylko dlatego aby oni nie stali się jemu podobni po spożyciu zaczarowanych owoców z drzew wiedzy i życia? Ładnie jest być ufnym, kultywować jakąś nawet narzuconą tradycję, wierzyć w pokój, miłość i szczęście ale w tym przypadku tak jak pan powiedział tego w kościele samemu interpretować nie można. Muszę teraz zająć się czymś ale obiecuje powrócić do tematu jeśli kogoś to interesuje.
Powrót do góry
Bogusław
Gość





PostWysłany: Sob 1:47, 23 Paź 2010    Temat postu:

IVO czy ty grasz taką fanatyczkę czy taka jesteś???
Kościół to cały ten system penitencjarny, który powstał 17 wieków temu i trwa, na szczęście już ledwie do teraz.
Panie Eryku, ja się z Panem zgadzam, dla mnie wiedza jest cnotą, dlatego katolicy wytykają palcami, bo myślę, analizuję.
IVO, ty się po prostu boisz, boisz i jeszcze raz boisz przyznać komuś rację, bo jest to nie na rękę z twymi dogmatami.
Powrót do góry
Erik
Gość





PostWysłany: Sob 1:47, 23 Paź 2010    Temat postu:

Iva czemu kreujesz się na co najmniej mesjasza, ja też tobie napisałem, że nawet w twoim kościele kwesta objawień i proroków jest co najmniej sporna. ( ja jestem bezwyznaniowy, i to sam się pozbawiłem tego wątpliwego zaszczytu ). Widzę, iż często odwołujesz się do nauki, a więc dam tobie tylko jeden przykład relacji kościoła z nauką. Rok 391 czyli 78 lat po uznaniu chrześcijaństwa za religię tolerowaną, a nawet uprzywilejowaną przez cesarza Konstantyna Wielkiego, zostaje ono uznane za religię państwową przez cesarza Teodozjusza.
Motłoch chrześcijański podburzony przez biskupa Aleksandrii, Teofila, spalił największą na Ziemi bibliotekę, gromadzącą 600–700 tysięcy zwojów – bezcennych skarbów starożytnej literatury grecko-rzymskiej. Watykan usiłuje ten barbarzyński czyn przypisać kalifowi Omarowi I. Jest to ewidentnym kłamstwem, gdyż kiedy zdobył on Aleksandrię, nie było już czego niszczyć. Wkrótce zamknięto starożytne akademie, skończyło się nauczanie kogokolwiek poza murami kościołów. Zastój spowodowany działaniami świętego kościoła zahamował rozwój cywilizacji i opóźnił postęp naukowy o setki lat… Proces walki księży z prawdą naukową trwa nadal. Mówi o tym film „Agora” o którym wspominałem wcześniej.Jeśli idzie o Pawła – dla niego ważniejsze było źródło objawienia, niż znajomość historycznego Chrystusa. Różnice zaś doktrynalne były znacznie głębsze. Ebionici - bo tak nazywali się pierwotni chrześcijanie, których związek z gminą Jerozolimską nie budzi żadnych wątpliwości, ściśle przestrzegali żydowskiego prawa, nie wierzyli w trójcę św. ani bóstwo Jezusa, uznawali reinkarnację..... Spór zaś z Pawłem jaki prowadzili, był na tyle zażarty, że na podstawie pozostałych dokumentów możemy prześledzić jego znaczenie i powagę. I tak Didaskalia mówią o jednym mężu, którego Ebionici określali mianem "niegodziwego męża" a wręcz "Antychrystem". Wszystkie te określenia odnosiły się rzecz jasna do Apostoła Pawła. Z biegiem dziejów Kościół uznał nauki Ebionitów za obrzydliwą herezję i skutecznie wymazał z kart historii, a przez to zupełnie odciął się od rodziny Jezusa, jego braci i reszty Apostołów. Dokonując tego zabiegu, wszystkie swe siły zaangażował w interpretację nauk Pawła i rozwój Kościoła Katolickiego. Musimy wiec sobie zdawać sprawę, że Nowy Testament, którym obecnie dysponujemy nie stanowi odzwierciedlenia nauki samego Jezusa i jego Apostołów, tylko jest odbiciem perspektywy Pawłowej. Dlatego też zrozumienie biblii, a w niej pism chrześcijańskich jest znacznie utrudnione. Trudno też powiedzieć, jak by dzisiaj wyglądało chrześcijaństwo, gdyby mogli dojść do głosu ci, którzy najlepiej znali Jezusa. Jednym słowem Paweł chciał zrobić ineres podobnie jak zrobił to chociażby Joseph Smith lub Ellen G. White. Lub tym siłom które objawiły się Pawłowi chodziło o taki właśnie obrót spraw i kształt przyszłej religii.
Powrót do góry
Erik
Gość





PostWysłany: Sob 2:25, 23 Paź 2010    Temat postu:

Bogusławie wracając do kwestii Adama i Ewy, nie winem czy wiesz, że według tradycji Judaistycznej Adam nie był pierwszym człowiekiem na Ziemi, ale była nią właśnie pierwsza feministka Lilith Kościół opisuje ją jako demona gdyż śmiała się przeciwstawić bóstwu które według tradycji miało ją stworzyć. Podobnie ma się rzecz na przykład do Pandory, która we wczesnej mitologii Hellenistycznej jest przedstawiana jako kobieta niosąca ludziom nadzieję, lecz obecne wersje tego mitu zostały zmienione przez teologów kościoła Bizantyjskiego aby Pandora nie mogła konkurować z Marią matką Jezusa. Zauważyłeś, że wąż namawiający Ewę do zerwania feralnego owocu mógł chcieć dla pierwszych ludzi dobrze, tak to wygląda, tym bardziej że np. w mitologii greckiej tym który stworzył ludzi był Prometeusz (niosący światło czyli również najpiękniejszy z aniołów Lucyfer późniejszy kochanek Lilith itd. itd.) Prometeusz miał również zwierzchnika o osobie gromowładnego boga burzy Zeus wel Jahwe, który ukarał Prometeusza za podarowanie ludziom ognia w domyśle wiedzy, przykuwając do Kaukaskiej skały. W apokryficznej Księdze Henocha można przeczytać, że „bóg” miał oznajmić po długim wyliczaniu czego „upadli aniołowie” nauczyli ludzi (ludzkie kobiety)że ci ludzie „zginą gdyż za dużo wiedzą”. Podobnie jest z wieżą Babel itp.Tak więc odwołując się do zdrowego rozsądku czy my wszyscy nie robimy jakiegoś błędu czcząc jako stwórcę jednego z Elochim czyli Staro testamentowe zazdrosne bóstwo burzy Jahwe tego który jak o sobie sam mówi jest tym który jest lub dokładniej tym co się dopiero staje? Zamiast jakiegoś może niewymienionego z imienia łagodnego Boga prawdy i miłości ?I nie chodziło mi o imię Boga jako takiego i w sumie mniej ważne czy On nazywa się Jahwe, Allach czy na przykład Wisznu, gdyż moim skromnym zdaniem jeśli to nie jest ta sama postać czy istota, to jako takiego naprawdę wszechmocnego Boga- Stwórcę mają go wszelkie sekty czy religie. Dlatego też Islam, Judaizm religie protestanckie, heretyckie czy nawet co niektóre tak zwane sekty czczą tą samą Boską postać, choć często mieszają lub sprowadzają do jednego lokalnego „Boga” i Stwórcę. Błąd ten mógł nastąpić gdyż te religijne grupy często bazowały na podobnych źródłach czy swych świętych księgach, a rozłam między tymi religiami bardziej zaistniał z powodu upolitycznienia i zaadministrowania ich przez jakichś ich przywódców często uzurpujących sobie prawo na wyłączność jednej jedynej swej racji i prawdy. Ale też wiele z tych jak je nazwałem grup w swych wierzeniach posiada oprócz swego nadrzędnego wielu podrzędnych bogów, aniołów, Bożych synów itp. Całkiem zresztą podobnie Żydowski Jahwe przed tym jak określa siebie jako Boga zazdrosnego zastrzega sobie prawo do bycia najwyższym bogiem nie negując istnienia innych bogów. Stary testament, Księga wyjścia, Dekalog 1-7 „ Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa „ Ja jestem Jahwe, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.” Cóż za swoisty rodzaj sprawiedliwości?
Powrót do góry
effka
Gość





PostWysłany: Sob 2:29, 23 Paź 2010    Temat postu:

Dedeykuje to Ivie .....



Przy wpajaniu ludziom tego, co moralnie słuszne, kaznodzieje powinni zdobyć się na odwagę i odrzucić doktrynę osobowego Boga, to znaczy nie powoływać się dłużej na owo źródło strachu i nadziei, dzięki któremu w przeszłości kapłani skupiali w swych rękach tak ogromną władzę.



Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Przekroczy ona osobowego Boga i odrzuci dogmaty i teologię. Będzie opierać się na religijnym zrozumieniu.


Wiesz,twoje ataki na ma oosbe sa juz dziecinne Laughing Czego sie tak naprawde boisz,skoro uwazasz mnie za glupsza od siebie Rolling Eyes

A slowa ,ktore przytoczylam wyzej wypowiedzial Albert Einstein Cool
Powrót do góry
Erik
Gość





PostWysłany: Sob 4:31, 23 Paź 2010    Temat postu:

Pani effko jeśli można uważam podobnie o przyszłości religii, która wykluwa się z tego co było. Gdyż jak sądzę w większości religii dualistycznych wyeksponowaną wartością są ścierające się przeciwności dobra i zła. Lecz gdy zło jest jedynie postrzegane jako kara i swoje cechy takie jak mściwość, potępienie, zemstę, gniew itp. przejawia jako narzędzie „boga” świadczy to, iż głosząca to religia jest religią fałszywą. To samo jeśli koś nawołuje do pokuty i cierpienia zamiast do miłości i poprawy, to w najlepszym przypadku jest on jedynie ambasadorem zła.
Powrót do góry
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:44, 23 Paź 2010    Temat postu:

Oj Effko, żeby więcej nie być posądzoną o nienawiść i ataki na Ciebie - nie będę odpowiadać na Twoje posty, gdzie tu widzisz atak!? Shocked
I w dodatku mówisz o jakimś strachu...przed czym!?
Odpowiedziałam na Twój post...

Bogusławie, Eriku
Co to jest wg Was MIŁOŚĆ i jak ją praktykujecie? Czy ma ona jakieś granice? Jak daleko posunięte?

Co zrobililbyście z ludźmi, którzy "są źli", głupi, wg Was nie rokują poprawyy?
Jaki macie do nich stosunek?

Czy czujecie się kochani? Przez kogo? Na czym to polega?
Czego oczekujecie od innych ludzi? Co chcieibyście dać? co dajecie innym?

Co zrbilibyście z własnym dzieckiem, gdyby zostało skrajnym katolickim fanatykiem? mordercą?


Pozdrawiam



"Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Przekroczy ona osobowego Boga i odrzuci dogmaty i teologię. Będzie opierać się na religijnym zrozumieniu." - jaki jest związek powyższych słów z miłością?
Co to jest religijne zozumienie?

Bogusławie, wszystko co mówisz jest jak zasłona. Dla mnie istotne były tylko dwa posty - gdy wspomniałeś incydent ze szkoły i jeden ostatni, w którym opowiedziałeś swoj sen. (Mój mąż ma jamniczkę o imieniu Fuga Wink )
Na tym forum jestem ze względu na Ciebie, bardzo chciałabym usłyszeć inne sny i wydarzenia. ???

Czasem miałabym ochotę podzielić się własnymi ale Wy zdaje się nie jesteście zainteresowani drugim człowiekiem? Sad
Cóż, taka podobna różnica międzypłciowa - mężczyzn bardziej interesuje analiza świata przedmiotów, abstrakcji, kobiet - relacji międzyosobowych...ale raczej nie wewnątrz własnej orientacji - tu walczą, jak lwice Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik
Gość





PostWysłany: Sob 11:52, 23 Paź 2010    Temat postu:

Odpowiem na twoje pytanie, że myślę o miłości jako o czymś co należy chronić przed zniszczeniem. Tak więc należy walczyć ze wszystkim skont kiedykolwiek takie zniszczenie wyszło a z chrześcijaństwa było tego sporo.Wiem to gdyż szukam i porównuję to są porównania z mitologii Sumeru, Judo-Chrześcijan i Hellenów a mimo, że pochodzą z 3 różnych kultur wydają się mówić to samo mogą być więc dla mnie prawdziwe.

(1)
„Gdy, na wysokości niebo nie miało imienia,
A ziemia poniżej nie była jeszcze nazwana;
Istniał tylko APSU, ich pierwotny rodzic,
MUMMU i TIAMAT - zrodziła ich wszystkich;
Ich wody były razem zmieszane.


„3. I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość.
I stała się światłość.
4. I widział Bóg, że światłość była dobra.
Oddzielił wtedy Bóg światłość od ciemności.”


I stało się, że Eros rozpalił płomień miłości
w sercach Mroku i Nocy.
I narodziła się Jasność i Dzień radość
powstającego świata, a w raz z nim
nimfy Hesperydy.





( 2 )
„Dam światu pokornego prymitywa;
Będzie zwał się Człowiek Ziemi.
Stworzę prymitywnego robotnika;
Powołam go do służby bogom,
Żeby mogli odetchnąć.”



„26.Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka
na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje
nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios,
i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim
płazem pełzającym po ziemi.”



Kiedy Prometeusz postanowił stworzyć ludzi,
którzy mogliby cieszyć się darami ziemi.
Wziął grudkę gliny, zwilżył ją wodą,
i ukształtował w swych boskich palcach człowieka.
A na prośbę Prometeusza boska Atena tchnęła
życie w martwe ciała ludzi.






( 3 )
„Mój ukochany spotkał mnie,
cieszył się mną, cieszył się wraz ze mną.
Brat powiódł mnie do swojego domu,
położył mnie na słodkim łożu.
Mój brat o najjaśniejszym obliczu
W zgodzie ze mną pieścił mnie językiem
Pięćdziesiąt razy”

„11. Abraham zaś odpowiedział: Powiedziałem sobie:
Zaiste, nie ma bojaźni Bożej na tym miejscu i zabiją
mnie z powodu żony mojej.
12. Zresztą ona jest naprawdę siostrą moją, jest córką ojca mojego,
choć nie córką matki mojej; pomimo to została żoną moją.”


Gdy Dzeus osiągnął męski wiek, musiał stanąć do walki
Ze swym ojcem Kronosem. Kiedy więc Rea podała mężowi napój wymiotny,
A gdy on wypluł ze swego wnętrza, najpierw ów głaz, który Dzeus cisnął w dolinę
Pytho gdzie ludzie ustalili w nim pępek Ziemi, następnie z trzewi Kronosa wyskoczyła
Piątka Dzeusowego rodzeństwa Posejdon, Hades i trzy siostry Dzeusa Hestia jak i dwie późniejsze jego żony Demeter i Hera.






( 4 )
„Rzuć okiem mój przyjacielu na wygląd tej ziemi!
Kraj w dole przeobraził się w zmarszczkę.
Przestwór morza w koszyk do chleba.
Kiedy podnieśli go w górę na trzecie beru,
Orzeł mówił do Etany:
-Patrz, mój przyjacielu, jak wygląda ta ziemia!
Ta ziemia zmieniła się w dołek ogrodnika”
„W końcu, gdy się rozejrzałem wokół, Ziemia przepadła,
i nie mogłem sycić oczu morzem szerokim.”


„Patrzyłem, a oto była tam istota podobna do postaci człowieka;
w dół od tego, co wyglądało na jego biodra, było coś
co przypominało połysk stopu złota ze srebrem.
Wyciągnął coś w rodzaju ręki
i uchwycił mnie za włosy na głowie,
a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo.


Gdy synowie Gai wdzierali się na Olimp Dzeus gromowładny
Nakazał swej córce Atenie, aby sprowadziła na Olimp człowieka.
Znał bowiem Dzeus wyrocznie przedwieczną odkrytą przed nim,
przez najmądrzejszego z bogów Prometeusza, że jedynie z pomocą
śmiertelnego bohatera przezwyciężą ataki.





( 5 )
„Kiedy planeta tronu nieba się rozjaśni,
nastąpią deszcze i powodzie.
Gdy Niburu osiągnie swoje perygeum,
Bogowie obdarzą pokojem;
Zmartwienia odejdą.”


„Pan i narzędzia jego grozy, aby zniszczyć ziemię.
Dlatego sprawi, że niebiosa zadrżą,
a ziemia ruszy się ze swego miejsca,
kiedy Pan Zastępów będzie przechodził
w dniu płomiennego jego gniewu.”


Gaja dała życie Gigantom, by oswobodzili dawnych bogów.
W ich żyłach płynęły krople krwi Uranosa, które zrosiły
niegdyś Ziemię, gdy spadał on w otchłanie Tartaru.
Pod potężnymi Gigantami drżała Ziemia, skały pękały.
Strach padł na wszystko, co wtedy żyło.
Powrót do góry
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:59, 23 Paź 2010    Temat postu:

Widzę, że klasycznie twój światopogląd istnieje o tyle, o ile może stanąć w opozycji do chrześcijaństawa (czym byłoby PO bez PISu Confused ) albo tworząc jego kopię, nawet Pieś nad pieśniami skopiowana..... Smile Smile Smile cóż...Jozek już to gdzieś podkreślił, ze szatan potrafi tylko "małpować" Boga

nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań? więc?
ja zadałam te pytania, konkretne, prawie cielesna Tobie, Bogusławowi...
powiedzmy, że chrześcijaństwo już nie istnieje,
co to jest miłość? i dalej???...


wg teorii reinkarnacji w którym momencie dusza wciela się w ciało?
co staje się ze zbrodniarzem? jaką postać przybiera?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Apokalipsa Strona Główna » Przepowiednie dotyczące Polski Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 58, 59, 60  Następny
Strona 51 z 60

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin