Apokalipsa
zbiór proroctw i przepowiedni...
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Czym się różni proroctwo od wróżby?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Apokalipsa Strona Główna » inne...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 09 Lis 2010    Temat postu:

i jeszcze to:

http://www.youtube.com/watch?v=k4jdLrjH-3Y&feature=related

Podziel się Eriku swoimi spostrzeżeniami...nie bardzo ogdaduję, co myślisz na temat zamieszczonego przez siebie filmu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:58, 09 Lis 2010    Temat postu:

Skąd wzięłaś 1977 rok jako rok moich urodzin? Ja wówczas już zaczynałem pracować w Teatrze Im L. Kruczkowskiego w Zielonej Górze. Rok później zająłem pierwsze miejsce na ogólnopolskim konkursie twórców lalek teatralnych. Rodziłem się w 59’i na pewno jestem mężczyzną. Pytanie odnośnie wielbłąda zadałem nie po to, aby ciebie sprawdzać i w alegorii może nawet oznacza to, co myślisz, a mianowicie, że jest to dygresja na temat posiadania, że ten, który MA nie potrzebuje Boga, a tym samym nie pójdzie do Bożego nieba. Jednak sama opowiastka jest stworzona na bardzo prozaicznym, acz rzeczowym gruncie, gdyż z jednej strony w kulturze i czasach Jezusa wielbłądem nie tylko zwano znane nam z Zoo zwierzątko ale również linę okrętową, którą zapewne trudno jest przepchać przez igielny otwór. Z innej zaś strony jedna z bram w mieście Jeruzalem była tak wąska, iż trudno tam było przejechać objuczonemu wielbłądowi, czyli komuś kto posiadał cokolwiek, aby móc tego wielbłąda tak obładować, a bramę tę zwano ucho igielne . Właśnie ta alegoria mogłaby uświadomić komukolwiek, iż nic tak naprawdę nie musi być jednoznaczne i interpretacji znaczeń, zdarzeń czy słów, może a najczęściej jest więcej niż jedna i o dziwo wszystkie mogą być jak najbardziej prawdziwe. Co do cytatów zgadzam się, iż żywe słowo jest ciekawsze, jednak są one niejednokrotnie pomocne, a często mogą uświadomić, że tak jak my, albo my tak myślimy tak jak ktoś często znany. Dlatego lubię cytować samego siebie( nawet z tego życia), aby tym bardziej było to bliższe mnie.

Przytoczę dwa ze swych ulubionych powiedzonek. Wszystko w Świecie jest możliwe, jedynie może być nieskończenie mało prawdopodobne i Mundus vult decipi, ergo decipiatur. A teraz kolej na cytat z książki Jeana de Joinville ( czyli mnie) LXXXVII, 445: „Kiedy udawali się do swojej rezydencji w pałacu sułtana, brat Iwon zobaczył starą kobietę, która przechodziła przez ulicę i niosła w prawym ręku misę z rozpalonym ogniem, a w lewym buteleczkę pełną wody. Brat Iwon zapytał ją : „Co chcesz z tym zrobić?” A ona odpowiedziała, że chciałaby ogniem spalić raj, ażeby już nigdy go nie było, a wodą zagasić piekło, ażeby nigdy już go nie było. I on zapytał ją: „Dlaczego chcesz to zrobić?”. „Dlatego, że nie chcę, aby cokolwiek robiono dla nagrody w raju, ani ze strachu przed piekłem, ale po prostu dla miłości Boga, który ma taką moc, że może nam uczynić każde możliwe dobro”. Te trzy fundamentalne prawdy, wydobyte z tak odmiennych miejsc kultur i czasów mogą stać się drogowskazem na czyjejś drodze. Czy jednak ktoś taki trafi okalającą wzgórze drogą na jego szczyt? A jakby pogodzić „niepogodzialność” tych wypowiedzi i ruszyć na ten szczyt prostą drogą na przełaj!? Co do filmików obejrzałem twoje, i muszę powiedzieć, że jest to to, co widzi się tutaj na każdym kroku, i choć nie znałem pana prezentującego swe odczucia i przeżycia, ale na ten i pokrewne tematy widziałem, czytałem i nawet sam uczestniczyłem lub prowadziłem kilka prelekcji. Mój film jak mogłaś zauważyć jest na podobny temat, ale autor tutaj posuwa się w swych rozważaniach odważniej i dalej. I to pokrótce jest to, czym chciałbym zająć się, albowiem jak sądzę dezinformacja i inwigilacja jest powszechnym zjawiskiem we wszystkich ideologiach i środowiskach, tak jak pozwolę sobie zacytować przypisywane Jezusowi słowa choć tak jak lubisz spróbuję powiedzieć to własnymi słowami. Zaistniało pewne zdarzenie, po którym jak zwykle apostołowie spytali Jezusa o zdanie. A On wyjawił swym uczniom jego znaczenie dodając, iż teraz oni już wiedzą o co chodzi i muszą już tę wiedzę brać pod uwagę. Jeśli jesteś otwarta na wiedzę, która niewiadomo na ile jest „Prawdziwą” , ale jeśli jest prawdziwa, może ona być czymś najważniejszym ze wszystkiego co od tysiącleci próbuje nam się wmawiać. So long Ewa So long jak mówił Wokulski do swej Izabeli Łęckiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:57, 10 Lis 2010    Temat postu:

Eriku, wyszło trochę zabawnie...przytoczyłeś słowa Ilony a ja nie zauważając cudzysłowia wzięłam je za Twoje i ...mocno mnie zdumiałeś Smile
Lubię cytaty (tu się chyba nie zrozumieliśmy), sama wciąż cytuję, co wiele osób ma mi za złe...
Nie widzę sprzeczności w tych trzech wypowiedziach. Pozorne sprzeczności zmuszają do myślenia i przekraczania schematów. Bóg jest Bogiem paradoksów...

"Właśnie ta alegoria mogłaby uświadomić komukolwiek, iż nic tak naprawdę nie musi być jednoznaczne i interpretacji znaczeń, zdarzeń czy słów, może a najczęściej jest więcej niż jedna i o dziwo wszystkie mogą być jak najbardziej prawdziwe."
- Eriku, takie jest SŁOWO...dosłowne, osadzone w określonym kontekście, czasie i znaczeniu a jednocześnie przekraczające całe nasze pojmowanie, żywe, świeże, "przenikające kości", wypowiedziane FOR YOU.

Nie jestem pewna, co masz na myśli.
Na pewno inaczej pojmujemy, kim jest Bóg, czym jest świat i czym "bycie nie z tego świata"...
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:58, 10 Lis 2010    Temat postu:

Ivo. Czy jest możliwe twoim zdaniem, aby niejako upić się bezwyznaniową wolnością. Aby zapomnieć na moment o tradycji i religii ojców, tylko po to, aby móc niby ktoś zupełnie nowy brać sobie z całej skarbnicy wiedzy tylko to co naprawdę ciebie przekonuje? Ja tak zrobiłem i tutaj zostałem. Czy jest to odurzenie? Może tak- ale jedyne czego mi tutaj brakuje, to pewności dokąd zmierzam. Dobrze, że odczuwam przeświadczenie o prawidłowym kierunku. Ta niewiadoma stanowi jednak dla wielu barierę nie do przebrnięcia, gdyż ludzie wolą nawet te pewniki bez pokrycia, niż jak najlepszą nawet szansę. „ Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju”(Mt. 13,57) .Kiedy kilka dni po tym jak w Nowym Jorku zostały zniszczone wieże „The Twin Towers World Trade Center”, zatelefonował do mnie kolega z zapytaniem czy naprawdę w Quatrianach Nostradamusa jest mowa o zniszczeniu nowojorskich wież, o czym podobno mój wspomniany znajomy miał przeczytać w jakiejś gazecie. Czasem znajomi radzili się mnie w sprawach związanych z „NIEZNANYM”, tak też i tym razem znajomy ufał mojej wiedzy w tej materii. Ja jednak wcale nie potwierdziłem prasowych wieści przekazując i tłumacząc jemu, że w „Centuriach” (Wieki) Nostradamusa na pewno nie ma takiego tekstu przepowiedni jaki zacytował mi znajomy. Lecz obiecałem jemu jeszcze raz sprawdzić cały ocalały zbiór. Choć oczywiście nie było tam wydrukowanego w prasie tekstu, ale było jednak coś? We wszystkich pozostałościach po 12 księgach Nostradamusa odnalazłem wiele Czterowierszy (Quatriany) wspominających „Nowe Miasto”. Skojarzenie z Nowym Jorkiem było dla mnie oczywiste, ale prócz zakodowanego proroctwa o zburzeniu wież było jeszcze powiedziane, coś takiego, że jeśli Król (w tym przypadku moim zdaniem, może chodzić o prezydenta.) nie wybaczy tym, którzy zaatakowali go w samobójczym ataku, to nastanie straszna wojna. Tak więc odnajdując tak ważne, jak mi się wydawało informacje z przepowiedni Nostradamusa, zaprosiłem do siebie do domu kilkanaście osób, aby móc przynajmniej omówić to owe zagrożenie. Jednak prelekcja szybko zamieniła się w balangę zmuszając mnie( z moimi książkami i wykresami) do upicia się z powodu ignorancji zaproszonych osób. Oczywiście, że może byśmy nic nie zdziałali, aby nie dopuścić do zaistniałej niedługo później wojny i nieuniknionego, lecz przerażające było to, że nikt nawet nie próbował.
Ze względu na sposób zapisu, formę centurii i szyfr przepowiednie Nostradamusa są często błędnie tłumaczone lub wręcz zakłamywane przez różnego rodzaju oszustów i hochsztaplerów . Pojawiają się cytaty, których nie stworzył Nostradamus lub połączenia fragmentów różnych przepowiedni, niełączących się ze sobą. Lecz te już odszyfrowane proroctwa według pewnych źródeł, w kwestii zaistniałego prawdopodobieństwa mają się jak 1 : 1000 000 000 000. (jeden do biliona).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:22, 10 Lis 2010    Temat postu:

Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:27, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:11, 10 Lis 2010    Temat postu:

Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:28, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:34, 10 Lis 2010    Temat postu:

Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:28, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza
Gość





PostWysłany: Śro 19:56, 10 Lis 2010    Temat postu:

Iv. Juz mialam nie pisac, ale trafilam na to do E. A swoja droga, to ten Eryk tez jest bez myslny, ze chce z Toba wogole rozmawiac. Jak chcecie flirtowac to sobie pogadzjcie na skajpie albo przez telefon. Widze, ze stales się na forum bardzo plodny i nawet znalazłes wielbicielke, szkoda ze oglada madre programy w TV z cyklu byłem ksiedzem. Teraz jestem ksiedzem i cierpi na arachnofobie" Panie Iv. Skoro potrafi pan uniesc ok 50 kg, to z pana całkiem mocna baba. Poza tym mam pytanie, ten panski liczacy ok. 1200-1300 woluminów zbior ksiazek, to moze przykoscielna biblioteka? Ja nie ogladam waszych głupich zakłamanych shoeow mam swoje lepsze Moze to ty jestes taki sam jak oni i dlatego wywaliles TV i nie chcesz widziec co o was zboczency mowia?
Powrót do góry
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:08, 10 Lis 2010    Temat postu:

Ivo, „ Dobry strateg zawsze zostawia sobie odwody”, ale ta nasza dyskusja to chyba nie potyczka zbrojna?
Nie doświadczyłem nigdy niczego aż takiego, choć znam co najmniej kilka osób oprócz ciebie, które miały całkiem podobne doświadczenia.: „Ogród świata w pobliżu nowego miasta Na ścieżce pośród zapadłych gór ( gór, które zapadły się runęły) prowadzącej w dół (do otchłani, szybu) zmuszony pić wodę zatruta siarką.” Nie, to nie relacja którejś z tych osób, to jeszcze raz Nostradamus, który widział też swojego rodzaju piekło, ale umiał lub mógł jak Orfeusz czy Gilgamesz wstępować tam i wychodzić na świat. Pewna znajoma artystka po zażyciu narkotyków uznała, że nie chce już istnieć, i wtedy usłyszała głos „Jak niechcesz istnieć to ja tobie pokaże, co to jest nieistnienie”. I w tym momencie zobaczyła siebie zawieszoną w bezkresnej pustce, była tam tylko ona i jak to określiła był to dla niej najstraszniejszy obraz „piekła”, gdyż nie było tam nawet diabła, z którym mogłaby porozmawiać. Zaczęła więc krzyczeć do czasu kiedy nie znalazła się w objęciach swego męża. Nie mam oczywiście prawa interpretować takich zdarzeń i nawiedzeń przeradzających się w objawienia. Gdyż jak myślę mogą to być indywidualne życiowe drogowskazy. Jednak jeśli bym mógł to zrobić powiedziałbym: Jak Jeanne d'Arc, zwana Dziewicą Orleańską, która będąc pośrednikiem Boga zginęła na stosie, i tak jak próbowałem wskazać to w treści polecanego przez siebie filmu, może te nasze „drogowskazy życia” są po prostu skutecznym sposobem wykorzystywania nas przez coś czy przez kogoś, do swych tylko temu czemuś znanych planów. Może jest to związane z własną „drogą rozwoju”, typem danej osoby, jej karmą lub jest to plan, może nawet wykorzystania tego kogoś za lub bez jego zgody.
W hermetyzmie jest powiedziane „ TO CZEGO SIĘ BOISZ CIEBIE ZABIJE, A TO CZEGO SIĘ NIE BOISZ CIEBIE OCALI”. Czy to jest syndrom „syna marnotrawnego” – człowieka, który zawinił, lecz w porę opamiętał się i się nawrócił (Łk 15,11-32. Czy nasze „ucho igielne”, jako bardzo wąskie przejście, będące jakąś trudnością w przejściu z jednego etapu życia do następnego „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego” (Mk 10,25). Może jest to „obosieczny miecz” (Prz 5,2-4), jako coś co może mieć dwojaki, pożądany i niepożądany skutek w myśl zasady „ Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”, Biblijne „ kto sieje wiatr, zbiera burzę” (Oz 8,7), lub „Kto kopie dół, ten w niego wpada”(Prz 26,27) Czy karmiczny „Miecz Sofoklesa”, a może „Kamień Syzyfa”

Oddajmy więc Bogu – co boskie, a cesarzowi co cesarskie (Mt 22,21), i zacznijmy żyć na własny rachunek! Ja wiem , że wierzymy w to, co sami doświadczamy, i że „wiśta wio łatwo powiedzieć”, ale może to jest to czego powinniśmy wymagać sami od siebie? „Ja się z Wać panną nie próbuję” Erik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:10, 10 Lis 2010    Temat postu:

Izo, O co tobie chodzi!? Jeśli ja jestem bezmyślny, to kto tutaj jest myślący?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:20, 10 Lis 2010    Temat postu:

Nie Eriku, to nie potyczka zbrojna Smile Oczywiście walczę, ale nie jest to walka z Tobą, tylko walka o Prawdę.

PS Pani Iza sugeruje, ze z takim "czymś" jak ja nie warto rozmawiać, odnoszę wrażenie, że w przeciwieństwie do swoich koleżanek - dzieciatych bab - jeszcze nie zeszła z trzepaka Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:30, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:00, 11 Lis 2010    Temat postu:

"Wielbi dusza moja Pana

i raduje się duch mój w Bogu,
Zbawicielu moim.

Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.

Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.

Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,

a Jego imię jest święte.

Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie

nad tymi, którzy się Go boją.

Okazał moc swego ramienia,

rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.

Strącił władców z tronu,

a wywyższył pokornych.

Głodnych nasycił dobrami,

a bogatych z niczym odprawił.

Ujął się za swoim sługą, Izraelem,

pomny na swe miłosierdzie,

Jak obiecał naszym ojcom,

Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.

Chwała Ojcu i Synowi,

i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze,

i na wieki wieków. Amen."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:36, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ivo, Prawda jest dla Ciebie priorytetem, brzydzisz się fałszem, zakłamaniem, obłudą. I to jest piękne Lecz ty chyba też nie jesteś taka pewna swojej drogi i swoich racji. Mówi się, że Bóg jest w każdym i każdy jest w Bogu, i może być to prawdą. Lecz czy nie zastanawiało ciebie nigdy czemu on wymaga od swych wiernych takiego poddaństwa . Pod tym względem nieco sprawiasz wrażenie zbuntowanej nastolatki, pełnej wzniosłych ideałów, która chciałaby naprawić świat i uszczęśliwić wszystkich ludzi. Może nie zauważaj kto się myli, i kto ma rację. Jest tyle prawd ilu ludzi, gdyż każdy ma swoją własną prawdę. Tak jak powiedziane jest, że „ Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”. Tak też wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu. My wszyscy jesteśmy wędrowcami i tylko od nas zależy jaka jest ta droga, jak daleko już zaszliśmy i jak daleko jeszcze przyjdzie nam iść.

UPADŁY ANIOŁ

Jako niewinne dziecię wiedziałeś jeszcze wszystko- i taki mogłeś pozostać.
Mimo że trudami przygody, wiedzą i bogactwem- świat mamił twą postać.
Ale ty czystym łabędzioskrzydłym aniołem- jeszcze wówczas będąc.
Zapragnąłeś poznać- bezwiednie nocami swą nić Ariadny przędąc.
Później jej kłębek- niby kostur pielgrzyma w rękę sobie wręczając.
Tak siebie za Graalem na nową krucjato- pielgrzymkę teraz wysyłając.
Odkrycia pewności siebie, wiary, wiedzy, rozwagi- nadzieją spowity.
Znów kolejny, zniszczony trudami drogi- zmieniasz but zużyty.

Swego szczęścia od nowa szukając-za każdym milowym kamieniem.
Jak w domu z rodziną świętowałeś- wspominasz z utęsknieniem.
Że zawrócić nie chcesz zapiszesz- w swym podróży zeszycie.
W snach jedynie- o chwalebnym powrocie, przemyślując skrycie.
W coraz większą gęstwinę wciąż zaszywając się- sobie nieznaną.
Niczym w upiorną boru zaklętą pustelnię- dawno zapomnianą.
A nici twej przewodniej w labiryntu meandrach- zgubiłeś końcówkę.
I jak Tezeusz, tylko potwora przed sobą masz- mroczną kryjówkę.
Jeśli zabić go w sobie zdołasz- by tak odrodzonym ku słońcu powrócić.
Niemalże wszystko co wcześniej znałeś- musiał będziesz porzucić.
Lub gdy wiary i wiedzy dość masz- aby udać się inną drogą.
Mądrości szlakiem, który twego świata- nie musi być pożogą.
Miast ascezy, radością życia- zabawy weselem się kierując wszędzie.
Wówczas też stwórczą harmonią zapanuje- i trwać w nieskończoność będzie.
Abyś się nie stał Ikarem- co jak meteor z nieba się na ziemię zwala.
Ale zanim rozpocząłeś wędrówkę- wznieś się na skrzydłach Dedala.
Ku gwieździe północnej, do poznania- jak on poszybuj przed siebie.
A nie będziesz na Ziemi tułaczem- lecz znajdziesz się już w Niebie.
W materializmu szafie inkarnacji strój pozostaw wygodny.
Stając się tak w nagości duszy Boskim istotom podobny.
Gdy później Mlecznej drogi szlakiem poszybujesz cwałem.
Przed nową erą czarnej dziury ciasnym przemykając kanałem.
Gdy wiesz jak- nawet bez wychodzenia z domu- możesz to uczynić.
I o to że życie przegrałeś- nigdy już nikogo nie będziesz musiał winić.

PIRAEUS


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Erik dnia Czw 0:47, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva



Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 5:11, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ładne Eriku. Szczególnie to:
"Że zawrócić nie chcesz zapiszesz- w swym podróży zeszycie.
W snach jedynie- o chwalebnym powrocie, przemyślując skrycie.
W coraz większą gęstwinę wciąż zaszywając się- sobie nieznaną.
Niczym w upiorną boru zaklętą pustelnię- dawno zapomnianą." Wink
i to:
"Tak też wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu. My wszyscy jesteśmy wędrowcami i tylko od nas zależy jaka jest ta droga, jak daleko już zaszliśmy i jak daleko jeszcze przyjdzie nam iść. "

z tym bym polemizowała:
"Jest tyle prawd ilu ludzi, gdyż każdy ma swoją własną prawdę"

Dlaczego Bóg wymaga poddaństwa? Nie wiem, czy wymaga, sam fakt, że pozwala nam błądzić, odchodzić, a nawet się potępić, raczej temu przeczy. Niestety tylko z pewnej perspektywy widzimy "jak się rzeczy mają"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:31, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erik



Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:18, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ivo, Nie czytałem książki, ale widziałem film. Jeśli mówisz, że teraz wchodzi jakiś do kin, to znaczy, że ten który widziałem musiał być pierwszą częścią „Narni”. To chyba ktoś tu na forum powiedział, że kiedy rodzice nauczą dziecko wymawiać słowo ptak, przestaje ono widzieć ptaka. Każdy z nas ma w życiu swoiste powołanie czy misje do spełnienia, każdy powinien odkryć swe przeznaczenie, i powody jego zaistnienia. Dlatego też nie można jednego człowieka zastąpić innym, ani też nikt nie może przeżyć życia za kogoś innego. Nie ma dwóch takich samych dróg i każdy z nas jest inny. Na pewnym etapie życia jedni potrzebują przewodników i może to być nawet kościół, a na innym już człowiek sam zna drogę i nie potrzebuje pośredników. Tak myślę, choć może w stadzie było by łatwiej i raźniej .Ale jak to kiedyś powiedział Robert Kennedy „Nie módlcie się o łatwiejsze życie, módlcie się, abyście stali się silniejszymi”.
Apropo’s: Napiasłem nowy temat na: „Zabójcze fale z kosmosu” i „2012 r.” ( ten sam) pod tytułem „Sekret - Szóste Słońce cz 2” Arrivederci, Adios oraz Adieu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Apokalipsa Strona Główna » inne... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin