Autor Wiadomość
fulla
PostWysłany: Czw 18:19, 08 Paź 2015    Temat postu: przepowiednie

miedzy jednym a drugim zdaniem proroctwa jest kilka lat przerwy,
a to że czerwony smok przejdzie po naszej ziemi (ok. 2 lata) to
niedawne ostrzeżenie
Gość
PostWysłany: Pią 8:36, 07 Sie 2015    Temat postu: Re: NIE WIERZĘ

m napisał:
Dyrdymały i tyle..........
Trza było przeżyć KGB, UB, PZPR, Balcerowicz, Bolka i leppera... teraz Tuska i PO ... toż to niebo jakieś było i jest, czy co? To ma być ta opieka Matki Boskiej? Czarnej Madonny?




Barany sami wybraliście , konsekwencje też musicie ponieść sami. Najdrożej kosztuje głupota.
Nawrócona
PostWysłany: Pon 14:10, 21 Mar 2011    Temat postu: Re: WIZJE NALĘZY SZANOWAĆ BO POCHODZĄ OD BOGA

SARNA531 napisał:
JEŻELI WIZJE Z FATIMY SIĘ SPRAWDZIŁY TO KAŻDY ROZTROPNY CZŁOWIEK POWINIEN DĄŻYĆ DO INTRONIZACJI CHRYSTUSA KRÓLA W POLSCE ,GDYŻ JEST TO NADZIEJA DLA CAŁEGO ŚWIATA

Ja to potwierdzam.... To jedyna nadzieja Polski dlatego sama w sobie już go intronizowałam Very Happy
jagoda
PostWysłany: Pią 2:32, 14 Maj 2010    Temat postu:

Teksty Nostradamusa są w tak skomplikowany sposób napisane, że nie koniecznie możemy je odnosić akurat do Smoleńskiej katastrofy. I Droga Pani, która przytoczyła tekst przepowiedni, każdy ma demokratyczne prawo wyrażania myśli, a my, jako ludzie kulturalni, choć się z nimi nie musimy zgadzać, to jednak powinniśmy je uszanować. Poza tym należy zapoznać się z terminem przepowiednia i proroctwo. Przepowiednia może, choć nie musi sie sprawdzić, proroctwo natomiast tak. Nadinterpretacja tekstu jest w przypadku Nostradamusa bardzo prawdopodobna. Przypomnieć sobie można choćby atak na WTC w USA. "Dwóch braci zostanie rozdzielonych...", tam tez były dwie wieże.... Także radzę, zostańmy przy swoich przekonaniach, a skupmy się raczej na tym co istotne. Pozdrawiam wszystkich.
Jozek
PostWysłany: Czw 21:55, 13 Maj 2010    Temat postu:

effka napisał:
Wersety mowiace o reinkarnacji--Jr 1:4-5
Jr 1:21
Mt 11:14-15
Mt 17:11-13
Mt 5:25-26
Mk 9:11-13
Lk 1:17


Prosze mi wybaczyć ,że się nie odzywałem ,ale byłem ciężko chory.

Reinkarnacja (również: metempsychoza, transmigracja) - to pogląd, wg którego dusza po śmierci może wcielić się w nowy byt fizyczny. Np. dusza jednego człowieka może przejść w ciało nowo narodzonego dziecka lub nawet zwierzęcia czy rośliny. Samo słowo reinkarnacja jest zestawieniem dwóch członów: inkarnacja (wcielenie) i przedrostka re (oznaczającego powtórzenie czegoś). Dosłownie więc reinkarnacja oznacza powtórne wcielenie.

(4) Pan skierował do mnie następujące słowo: (5) Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.

(Ks. Jeremiasza 1:4-5, Biblia Tysiąclecia)

Jr 1:21 W tym rozdziale nie ma wersetu o podanym numerze

(14) A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. (15) Kto ma uszy, niechaj słucha!

(Ew. Mateusza 11:14-15, Biblia Tysiąclecia)

(11) On odparł: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. (12) Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. (13) Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

(Ew. Mateusza 17:11-13, Biblia Tysiąclecia)

(25) Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. (26) Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

(Ew. Mateusza 5:25-26, Biblia Tysiąclecia)

(11) I pytali Go: Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz? (12) Rzekł im w odpowiedzi: Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i naprawi wszystko. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzonym. (13) Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i uczynili mu tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane.

(Ew. Marka 9:11-13, Biblia Tysiąclecia)

(17) on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych - do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały.

(Ew. Łukasza 1:17, Biblia Tysiąclecia)

Wg mnie podane fragmenty dowodzące reinkarnacji są mało prawdopodobne.Dziwi mnie że ludzie wolą doszukiwać się ze zbitku fragmentów z Biblii mało prawdopodobnych historii.
Lepiej czas poświęcic nad rozważaniem bolesnej męki Jezusa.
Czemu Jezus miał by fakt o reinkarnacji przed nami zataić ?
Nie zagłebiałem się nigdy nad znaczeniem Eliasza w dziejach biblijnych,jednak uważam, że Eliasz to słowo o innym znaczeniu niż my je odbieramy.To nie jest osoba o imieniu Eliasz tylko ktoś kto przygotowywuje ludzi na zmiane.Można to porównać do znaczenia słowa Prorok.Moge się oczywiście mylić.Z pewnościa jednak dobrze przeszukując informacje w sieci na portalach katolickich mozna taką odpowiedź łatwo znaleźć.
Nie będe się w tej sprawie więcej wypowiadał.
Pozdrawiam.
Effka
PostWysłany: Nie 10:53, 09 Maj 2010    Temat postu:

Mialo byc...bylem drodnym dzieckiem....
effka
PostWysłany: Nie 10:51, 09 Maj 2010    Temat postu:

Nie nie urazil mnie Pan w zadnym momencie.Tak jak powiedzialam,nikogo nie chce przekonywac do swoich pogladow na zycie i nie czuje sie zagrozona w zaden sposob przez to w co wierze.Czuje sie szczesliwa jak nigdy dotad.Nie mam wyrzutow sumienia.
Jesli chce Pan sie za mnie modlic-prosze bardzo,jesli przez to poczuje sie Pan lepiej.
Od kosciola odeszlam,ale takiego jaki mamy tu na ziemi-wg mnie falszywy obraz kroluje tegoz kosciola.
Podpiera sie Pan ciagle cytatami ,a moze cos od siebie,?Bo te cytaty wcale a wcale nie sa interpretowane przez Pana prawidlowo...Nie,a moze sa-myle sie!Pan je interpretuje doslownie przypisujac sobie,ze zna prawde!Drogi Panie-uniwersalnej,jednej prawdy nikt nie zna!
Wierze W Mojego Boga,ktory jest Bogiem wszystkich ludzi,ktory Nas kocha jak ojciec i zawsze,ale to zawsze jest ze mna!To dla Niego chce sie zzmieniac i jak Pan to nazywa-nie chce mi sie grzeszyc!

Wersety mowiace o reinkarnacji--Jr 1:4-5
Jr 1:21
Mt 11:14-15
Mt 17:11-13
Mt 5:25-26
Mk 9:11-13
Lk 1:17
Stary Testament-ksiega Madrosci 8:19-20 ....Bylem dorodnym i dusza przypadla mi dobra a raczej -bedac dobrym-wszedlem do ciala nieskalanego...

V Sobor Powszechny w Konstantynopolu /553 r/ odrzucil wiare w reinkarnacje,zapisujac,ze zbawienie i potepienie nastepuje tylko raz,po smierci-chcieli tym wywrzec wiekszy nacisk na lud.

Sam Jezus powiedzial- /Mt 11.14/ Jan Chrzciciel jest Eliaszem,ktory mial przyjsc....
Oj i wiele wiele innych przykladow!!!!
Pozdrawiam
Jozek
PostWysłany: Nie 4:20, 09 Maj 2010    Temat postu:

effka napisał:

Wg mnie nie chodzi o to kto jak bardzo umilowal boga,ale ile zrobil dobrego dla drugiego czlowieka.


„Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego



effka napisał:
Znam bardzo duzo osob niewierzacych,ktorych bog na pewno kocha!Oni wyrazaja milosc do boga poprzez dobre uczynki i dzieki temu sa blizej niego,niz ci co co niedziele chodza do kosciola nie czyniac nic poza tym.
Smile


Wydaje mi się ,że to zdanie zaprzecza samo sobie.Nie wierzą w Boga ,ale go kochają? Co do ludzi chodzących do kościoła.Może właśnie po to tam chodzą aby stać się lepszymi i nie grzeszyć więcej?Gdzie szukać pomocy jak nie u samego Boga?

efka napisał:
[...] Ponieważ lęk kruszy także połączenie z duchem, to Twoja najlepsza ochrona, INTUICJA, zostaje zablokowana.


W jaki sposób może mnie ochronić intuicja przed złem?Tylko Pan Bóg jest wszechmocny.

effka napisał:
Wystarczyłoby uwierzyć w swoją boskość. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze i wszędzie jesteśmy boscy. Nie powinniśmy kodować tylko tego, co w nas „złe”, ale przede wszystkim to, co „dobre”. Spróbujmy przełamać swoją fałszywą skromność. Nie bójmy się powiedzieć światu: jestem piękny, mądry, genialny, zrobiłem to świetnie. Kiedy sam siebie cenisz, jest ci obojętne, czy doceniają cię inni”. To jest samoświadomość – nie pycha.

Nie kodować tego co złe ,znaczy tyle co nie żałować za grzechy, nie przepraszać za nie, nie obiecywać poprawy.Cała reszta myśli jak by tego nie nazwać to pycha ,a jeśli nie jest to pycha a coś dobrego ,to któraż to z cnót jakie dał nam Pan Bóg?


effka napisał:
A najsmieszniejsze jest to "Gosciu",ze ludzie tak chetnie cytuja biblie tak naprawde jej nie znajac! Odrzucaja na przyklad reinkarnacje,tzn nasz kosciol ja odrzuca,a ona jak byk stoi w bibli.

Również uważam ,że ludzie nie znający Biblii nie powinni jej cytować.Nie znalazłem zni jednego fragmentu w Biblii gdzie Jezus wspominał by o reinkarnacji.


effka napisał:
.Kiedys czytalam,ze ktorys z papiezy podopisywal pewne fragmenty w bibli,by bardziej wiarygodnie brzmialy.Jak znajde ktory to,to napisze.

Dlaczego tak łatwo jest nam uwierzyć w to co łatwo chwieje naszą wiarą?Jeśli był taki papież i coś dopisał to czego te fragmenty dotyczyły?Jak istotny wpływ miało to na jej treść.


effka napisał:
Dlaczego Polska ma byc szczegolnie umilowana?Czyz to nie grzech pychy tak myslec?Tylko Europe ma dotknac kataklizm,koniec swiata,czy jakis tam inny szlag trafi?
Nie obrazcie sie,ale po co macie rozumy?Po co sie nakrecacie tymi bzdurami?Siostra Faustyna powiedziala to...,a Teresa Neumann tamto!A skad wiecie,ze one nie byly nawiedzone w inny sposob,ze ich wizje byly prawdziwe?Czy ktoras sie sprawdzila?Nie,niestety-zadna!Albo stety,dzieki bogu!

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
effka napisał:
Wystarczyłoby uwierzyć w swoją boskość. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze i wszędzie jesteśmy boscy. Nie powinniśmy kodować tylko tego, co w nas „złe”, ale przede wszystkim to, co „dobre”. Spróbujmy przełamać swoją fałszywą skromność. Nie bójmy się powiedzieć światu: jestem piękny, mądry, genialny, zrobiłem to świetnie. Kiedy sam siebie cenisz, jest ci obojętne, czy doceniają cię inni”. To jest samoświadomość – nie pycha.

Podam jeden przykład który pamiętam.Siostra Faustyna która żyła w latach 30 opisała mały kościół którego nie widziała nigdy wcześniej.
www jezuufamtobie. pl / witraz. php


effka napisał:
Moj Bog mnie kocha,bez wzgledu na to czy grzesze czy nie!I na pewno nie chce bym cierpiala!Czy ktorys rodzic chce by jego dziecko cierpialo?zastanowcie sie prosze!Nie,kocha je miloscia wielka i bezwarunkowa!

"Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przytrafiło" (J 5,14)
Oczywiście ,że Pan Bóg nie chce nas karać,dlatego nieustannie nas napomina.
Od siebie pragne zapytać jak nazywa się Pani Bóg bo z pewnością wierzymy w innego.
Gdzieś wcześniej wspomiała Pani o Nirwanie.
Nie wiem czy w to Pani wierzy czy to tylko był przykład ale wg. słownika

W buddyzmie nirwana to nieuwarunkowany stan wyzwolenia od cyklu narodzin i śmierci, czyli samsary. Nirwana jako słowo składa się z przedrostka ni[r]- (ni, nis, nih) oznaczającego "na zewnątrz, z dala od, bez" i rdzenia vâ[na] (pali vâti), który można przetłumaczyć jako "powiew" [1]. Osoba, która osiągnęła stan nirwany ma być wyzwolona od cierpienia i przyczyn cierpienia, ponieważ usunęła niewiedzę, która jest źródłem cierpienia tak, że nie powstają splamienia i odpowiadająca im karma, a po jej śmierci nie dochodzi do kolejnego wcielenia.

Jezus wybrał drogę cierpienia więc chyba nie jest ono tak do końca złe.
Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie
niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje (Łk 9, 23)


Prosze mi wybaczyć jeśli Panią uraziłem podanymi cytatami ,ale nie mogę się zgodzić z większośćą z Pani spostrzeżeń.Zaprzeczają one nauce Jezusa.Jesli coś jest zaprzeczeniem tej nauki to nie ważne jaką mają forme od złego pochodzą.
Z doświadczenia również wiem ,że nie przekonam Pani w ten sposób do powrotu do Kościoła.Mam jednak nadzieje ,że zasiałem ziarno zwątpienia co do Pani wizji Boga.
Bede się za Panią modlić.
effka
PostWysłany: Sob 21:13, 08 Maj 2010    Temat postu:

Marco-BRAWO Very Happy
marco
PostWysłany: Sob 21:05, 08 Maj 2010    Temat postu:

Herself napisał:
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, drogi Marcinie, że podważasz moją opinię na ten temat. Powiedz mi ile Ty masz lat, że masz czelność zwracać uwagę na to jak to rozumiem?


MĄDROŚĆ NIE W SIWEJ BRODZIE LEŻY ... KAŻDY MA PRAWO DO WŁASNEGO ZDANIA NA TEMAT, KTÓREGO NIE JESTEŚMY W STANIE OBIEKTYWNIE SPRAWDZIĆ...NIE MOŻNA ROBIĆ MONOPOLU NA PRAWDĘ...A W OGÓLE W TEJ WYPOWIEDZI JEST DUŻO AROGANCTWA I PYCHY -
effka
PostWysłany: Sob 16:16, 08 Maj 2010    Temat postu:

milena napisał:
ludzie zawsze interpretują po swojemu, wyrywając różne fragmenty z pisma świętego najczęściej te kontrowersyjne, Ksiądz teolog Wiktor Matysiak, wykładowca Pisma świętego na UWM mówi, że dosłownie się pewnych fragmentów nie tłumaczy, ale właśnie trzeba uwzględniać kontekst historyczny, kulturowy i mentalny czasów, w których dany fragment testamentu był pisany.


wlasnie....
zauwazylam, ze czasami Kościol przedstawia zapisy z Pisma doslownie, a czasami twierdzi,ze tego zapisu nie nalezy odbierac doslownie...
zalezy jak lezy.
w swoim imieniu powiem, ze wierze w Boga, ale nie jest on litosciwy, laskawy. Po prostu jest. A ja jestem tylko gnijącym listkiem szarpanym miatrem, na nic nie mam wpływu[/quote]-
oj Mileno i tu sie mylisz!Masz wplyw i to bardzo,nawet nie wiesz jak bardzo duzy! Wlasnie to musi sie w udziach zmienic,to myslenie,ze sa nikim,ze bog moze ich w kazdej chwili pokarac,ze ....duzo by mozna pisac!Moj Bog mnie kocha,bez wzgledu na to czy grzesze czy nie!I na pewno nie chce bym cierpiala!Czy ktorys rodzic chce by jego dziecko cierpialo?zastanowcie sie prosze!Nie,kocha je miloscia wielka i bezwarunkowa!
milena
PostWysłany: Pią 9:16, 07 Maj 2010    Temat postu:

ludzie zawsze interpretują po swojemu, wyrywając różne fragmenty z pisma świętego najczęściej te kontrowersyjne, Ksiądz teolog Wiktor Matysiak, wykładowca Pisma świętego na UWM mówi, że dosłownie się pewnych fragmentów nie tłumaczy, ale właśnie trzeba uwzględniać kontekst historyczny, kulturowy i mentalny czasów, w których dany fragment testamentu był pisany.[/quote]

wlasnie....
zauwazylam, ze czasami Kościol przedstawia zapisy z Pisma doslownie, a czasami twierdzi,ze tego zapisu nie nalezy odbierac doslownie...
zalezy jak lezy.
w swoim imieniu powiem, ze wierze w Boga, ale nie jest on litosciwy, laskawy. Po prostu jest. A ja jestem tylko gnijącym listkiem szarpanym miatrem, na nic nie mam wpływu
ja
PostWysłany: Pią 9:11, 07 Maj 2010    Temat postu:

babcia napisał:
Boze moj,jak Was czytam to az sie wlos na glowie jezy Rolling Eyes Ludzie gdzie Wy zescie utkneli?W sredniowieczu?Jedynym rozsadnymglosem jest tu "ks.kanonik"...A reszta ma za boga jakiegos sadyste,,co to tylko czeka,by ludzi ukarac.Ech,znikam stad,bo az wrze we mnie Evil or Very Mad



prawda w oczy kole...
babcia
PostWysłany: Wto 23:13, 04 Maj 2010    Temat postu:

Boze moj,jak Was czytam to az sie wlos na glowie jezy Rolling Eyes Ludzie gdzie Wy zescie utkneli?W sredniowieczu?Jedynym rozsadnymglosem jest tu "ks.kanonik"...A reszta ma za boga jakiegos sadyste,,co to tylko czeka,by ludzi ukarac.Ech,znikam stad,bo az wrze we mnie Evil or Very Mad
Jozek
PostWysłany: Wto 19:02, 04 Maj 2010    Temat postu:

Terranin napisał:

Tylko nie moge zrozumieć dlaczego zostali ukarani ci biedni, kobiety i dzieci.


Dla Boga bardziej ważne jest życie wieczne od tego na ziemi.
Mogłbyś równie dobrze zapytać się dlaczego dzieci rodzą się z rakiem lub niewidome.
Osobiście uważam ,że wielu niewinnych cierpi ,dla ogromu ludzi winnych ,aby w ten sposób ich zbawiać.Jest to moja prywatne opinia i mozna się z nią nie zgodzić ,a i ja się przyniej nie będe upierał.
Niezbadane są bowiem wyroki Pańskie.
Jeśli jednak ktoś ma wątpliwości co do osądów Boga i jego sprawiedliwości proponuje przypomieć sobie historie Salomona.


Pewnego razu wybrał się Salomon do Gibeonu, aby złożyć tam tysiąc ofiar całopalnych. We śnie ukazał mu się tam Pan Bóg i powiedział: "Proś, co ci mam dać?". I Salomon poprosił, a Pan Bóg dał. "Dał Bóg Salomonowi bardzo wielką mądrość i roztropność, nadto rozum tak rozległy jak piasek nad brzegiem morza" (1 Ks. Królewska 4,29). Salomonowi wiodło się wyśmienicie. Zgromadził ogromne bogactwo i mnóstwo towarów z krajów, z którymi handlował. Jednakże nie tylko bogactwo materialne okazywało się korzyścią handlową. W cenie była też wiedza i osiągnięcia intelektualne. Wieści o królu Salomonie rozchodziły się daleko po szlakach handlowych, docierając aż na krańce świata. Stał się sławny wśród nie- Żydów. "Tak tedy król Salomon bogactwem i mądrością przewyższał wszystkich królów ziemi i cały świat pragnął oglądać Salomona, aby słuchać jego mądrości, jaką PAN włożył w jego serce" (1 Krl 10,23-24)
Najmniejszy w Królestwie Niebieskim mądrzejszy był od Salomona.
Jak więc mądry musi byc nasz Pan?
Dlaczego miałbym tracić ufność w Bożą sprawiedliwość i Jego mądrość?

Powinniśmy jednak bardziej skoncentrować się nad zagłębianiem w Boże miłosierdzie ,jest to największy przymiot Boga.
Zawsze kochający ,zawsze cierpliwy, nie skory do gniewu Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group