Autor Wiadomość
Waruna
PostWysłany: Sob 8:55, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Erik napisał:
odnośnie tego co się dzieje na Słońcu
......youtube..../wa...player_embedded


Obecnie link nieaktualny:
"Przepraszamy, nie można odnaleźć żądanej strony."
Newking
PostWysłany: Czw 1:56, 16 Gru 2010    Temat postu:

Poczytajcie "Rozmowy z Bogiem" a zrozumiecie kim jest Bóg!
Erik
PostWysłany: Pon 17:50, 22 Lis 2010    Temat postu:

To może ja na razie tylko coś podeślę odnośnie tego co się dzieje na Słońcu.


http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Iza
PostWysłany: Nie 21:56, 21 Lis 2010    Temat postu:

Eriku, ostatnio poczytalam troche ciekawostek o naszej "gwiezdzie dziennej", czyli naszym Sloncu. Glowa od tego boli, bo duzo sprzecznych informacji jest ostatnio na ten temat. Wiesz cos o tym, co wyprawia ta nasza gwiazda?
Pozdrawiam.
Erik
PostWysłany: Pon 16:59, 15 Lis 2010    Temat postu:

POMYŚL, ŻE MOŻE BYĆ INACZEJ NIŻ CIEBIE TEGO UCZYLI> "DZIECIĘ SŁONCA ! OTO ROZLEGA SIĘ WOŁANIE,ABYS PRZEBUDZIŁ SIĘ I PRZEJĄŁ SWOJĄ ROLĘ W NOWYM MICIE.
PLANETA ZIEMIA ZNAJDUJE SIĘ O KROK OD WIELKIEGO CUDU.
NADSZEDŁ JUŻ CZAS.
DZIECI SLOŃCA ZACZNĄ TERAZ STWARZAĆ NOWĄ SWIADOMOSĆ , WZNOSZĄC SIĘ RAZEM Z ZIEMIĄ DO NOWEGO MIEJSCA WSRÓD GWIAZD.
NOWA HARMONIA SWIATŁA I DZWIĘKU-ZŁOTA OKTAWA-OTULI ZIEMIĘ ODBIJE SIĘ ECHEM EKSTATYCZNEJ WIBRACJI ,ZJEDNOCZENIA I BEZWARUNKOWEJ MIŁOSCI.
DZIECIE SŁONCA! PO CO PRZYSZEDŁES NA TEN SWIAT?
TO TY JESTES PRZECIEŻ CUDEM PRZECIERAJACEGO SIĘ NOWEGO MITU.
PRZYBYŁES TUTAJ Z OKRESLONYM ZADANIEM,PLANEM I WZORCEM ,ZAKODOWANYM W TWOICH UCZUCIACH.
ŻYJ W HARMONI ZE SWOIM PLANEM.
OTWORZ SWÓJ SWIAT NA WIELKIE MISTERIM.
PRZYJZYJ SIĘ SWOIM DOSWIADCZENIĄ Z PERSPEKTYWY MISTYCZNEJ, USWIADOM SOBIE SWOJA PRZYNALEŻNOSĆ DO OTACZĄJACEGO CIĘ PORZĄDKU.
ZWRACAJ UWAGĘ NA METAFORY ,KTORE CODZIENNIE NAPOTYKASZ.
KLUCZ DO ROZSZYFROWANIA TWOJEGO OSOBISTEGO MITU LEZY PRZED TOBĄ.
TWOJE CODZIENNE ZYCIE JEST PRZECIEŻ NIESKONCZONĄ MOZAJKĄ METAFORYCZNYCH ZNACZEŃ.
WSZYSTKO, CO ROBISZ,SŁUŻY NIESTRUDZENIE SPEŁNIENIU SIĘ TWOJEGO , OSOBISTEGO MITU ,JAK ROWNIEŻ STWORZENIU OBSZERNIEJSZEGO META-MITU.
OD TEJ CHWILI NIE MA JUŻ ,,PLANÓW ULIC,, DROGOWSKAZÓW,REGUŁ.
OD TEJ CHWILI TWOJ KIERUNEK WYZNACZANY JEST BEZPOSREDNIO PRZEZ UNIWERSUM.
TO JEST SCIEŻKA NIEWINNOSCI I PEŁNEGO ZAUFANIA.
TUTAJ KAŻDY KROK STAWIA SIE TYLKO RAZ,A GŁOS UNIWERSUM PRZEMAWIA TYLKO W CZASIE TERAŻNIEJSZYM.
ZNAJDZ KLUCZ DO KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO W SWOIM SERCU.
WIEDZ,ŻE MIŁOSĆ-TAK JAK GRAWITACJA CIAŁ NIEBIESKICH-NIE MOZE BYC ANI BRANA,ANI DAWANA,LECZ TYLKO ODKRYTA I ZAAKCEPTOWANA.
NIKT NIE JEST BEZ MIŁOSCI,PONIEWAŻ MIŁOSĆ JEST SIŁĄ PODTRZYMUJĄCĄ CAŁE UNIWERSUM.
TYLKO DLATEGO ,ZE UCIELESNIASZ MIŁOSĆ, DOSWIADCZASZ NOWEGO MITU,KTÓRY WYTWORZY FALĘ UNOSZĄCĄ CIĘ DO DOMU OJCZYSTEGO.
PODDAJ SIĘ MIŁOSCI.
OBUDZ SIĘ , DZIECIĘ SŁONCA"
Iva
PostWysłany: Nie 22:36, 14 Lis 2010    Temat postu:

Wydaje mi się, że moja odpowiedź jest spójna. Nie ma tu zmiany tematu tylko jego rozwinięcie...
Jeżeli młodemu 22 letniemu Racjonaliście, którego krytykę zamieściłeś (nieważne, że tekst dotyczył Hawkinga) "wszystko na niebie i ziemi mówi o egoizmie jako zasadzie istnienia" to ja z tym polemizuję...

"Ja jestem Jahwe, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań." Cóż za swoisty rodzaj sprawiedliwości?"
Na to już kiedyś odpowiedziałam...
Po co powtarzać, skoro Ty nie pytasz a oskarżasz? Gdybyś jeszcze chciał posłuchać, mogłabym przedstawić egzegezę tego i innych kontrowersyjnych dla Ciebie tekstów, ale...czy na pewno chcesz?

"Ta wspaniała Miłość, o której tak dużo i namiętnie piszesz, to tylko kupa frazesów. Gdyby ci wszyscy chrześcijanie stosowali w życiu te wzniosłe zasady, bylibyśmy już dawno w raju, a podobno, jak wielu dziś głosi Ziemia ze swoim "ludzkim robactwem" jest na skraju przepaści."

Jezus i frazesy? Gdyby stosowali...Czemu więc drwisz z tych, którzy stosują, próbują stosować? Poświęcają swoje życie, siły i talenty?
"Miłość nie jest kochana" wołał św. Franciszek
Czego więc szukasz, za czym tęsknisz Eriku, jaki koniec Twojej "pełni"? Czym ona jest? zamknie cię w Tobie samym? Jaki kres? Nicość? Skąd cynizm?

Powiedział mi kiedyś Pan:
"Utworzyłem twoje stopy, są piękne. Błogosławię je. Idź.
Pieść miłością każde okaleczenie. Otulaj ciepłem każdą niedoskonałość. Bądź służebnicą miłości. Tylko kochaj.
Bądź delikatna dla tych, którzy lękają się być kochanymi.
Troszcz się o tych, którzy Mnie nienawidzą."

To niełatwe. Ale masz już swoje miejsce w moim sercu...
Do zobaczenia, Przyjacielu.
Erik
PostWysłany: Nie 20:26, 14 Lis 2010    Temat postu:

IVO. Jeśli pamiętam, mówiliśmy o tym jak to im większy uczony bardziej zbliża się do Boga i o Stephenie Hawkingsie, który odwrotnie jak Sokrates im więcej wie, tym bardziej odchodzi od dawania Bogu prawa bycia. Ja osobiście nie koniecznie faceta uważam, ale jak by nie było jest on uznanym autorytetem na swym podwórku. Tak czy inaczej, mimo, że usiłujesz zmienić temat (znam te metody), pragnę tobie przypomnieć iż po pierwsze, ty zaczęłaś ten topik, masz zdezaktualizowany biuletyn ewentualnych niewygodnych odpowiedzi (daj znać szefom) i wygląda na to, że mogą się od kościoła odsunąć także i zwolennicy teorii strun, a „szkoda”, bo to teoretycznie mądrzy ludzie i stracić możecie kilka dobrych przykładów.
Nie chodzi mi ani o imię Boga jako takiego, ale o to kim on jest? I w sumie mniej ważne czy On nazywa się Jahwe, Allach czy na przykład Wisznu, gdyż moim skromnym zdaniem jeśli to nie jest ta sama postać czy istota, to jako takiego naprawdę wszechmocnego Boga- Stwórcę mają go wszelkie sekty czy religie. Dlatego też Islam, Judaizm religie protestanckie, heretyckie czy nawet co niektóre tak zwane sekty czczą tą samą Boską postać, choć często mieszają lub sprowadzają do jednego lokalnego „Boga” i Stwórcę. Błąd ten mógł nastąpić gdyż te religijne grupy często bazowały na podobnych źródłach czy swych świętych księgach, a rozłam między tymi religiami bardziej zaistniał z powodu upolitycznienia i zaadministrowania ich przez jakichś ich przywódców często uzurpujących sobie prawo na wyłączność jednej jedynej swej racji i prawdy. Ale też wiele z tych jak je nazwałem grup w swych wierzeniach posiada oprócz swego nadrzędnego wielu podrzędnych bogów, aniołów, Bożych synów itp. Całkiem zresztą podobnie Żydowski Jahwe przed tym jak określa siebie jako Boga zazdrosnego zastrzega sobie prawo do bycia najwyższym bogiem nie negując istnienia innych bogów. Stary testament, Księga wyjścia, Dekalog 1-7 „ Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa „ Ja jestem Jahwe, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.” Cóż za swoisty rodzaj sprawiedliwości?
Ta wspaniała Miłość, o której tak dużo i namiętnie piszesz, to tylko kupa frazesów. Gdyby ci wszyscy chrześcijanie stosowali w życiu te wzniosłe zasady, bylibyśmy już dawno w raju, a podobno, jak wielu dziś głosi Ziemia ze swoim „ludzkim robactwem” jest na skraju przepaści.
„ TO CZEGO SIĘ BOISZ CIEBIE ZABIJE, A TO CZEGO SIĘ NIE BOISZ CIEBIE OCALI”. ERIK.
Iva
PostWysłany: Nie 11:57, 14 Lis 2010    Temat postu:

"Ja, Jezus, jestem jedyną prawdziwą miłością [...],
Miłość nie zadaje bólu. Miłość ból ukochanej osoby pragnie przejąć na siebie.

Ja, Bóg, stałem się człowiekiem po to, aby całą ludzkość uratować od zguby; by Sobą osłonić was przed Sprawiedliwością Ojca. I nie mówiłem wam, że sami chcieliście swojego losu i ponosicie konsekwencje waszego wyboru, gdyż nie przyszedłem osądzać was, lecz - swoją ofiarą was zbawić. Aż do śmierci i poprzez śmierć głosiłem wam Moją nieskończoną, bezgraniczną, wieczyście trwającą Miłość.

Tak kocham was, współczuję wam i pomóc wam pragnę, że odrzuciłem Chwałę Swoją i ukryłem się w maleńkim okruchu chleba, ażeby każdy z was mógł zbliżyć się do Mnie bez obawy. Oddałem się wam całkowicie.

Czekam na ciebie, człowieku, z utęsknieniem. Moja nieodwzajemniona miłość wciąż wierzy, że rozpoznasz Tego, kto cię miłuje, i zbliżysz się do Mnie.

A jeśli kiedyś, odarty ze złudzeń, znieprawiony i zrezygnowany, wreszcie zdecydujesz się podejść i zapytasz: „Czy jeszcze chcesz mnie, Panie?" - w odpowiedzi moje przebite ręce obejmą cię i przytulą do serca. Ogarnę Cię moją radością, opatrzę twoje rany, które zadało ci okrucieństwo świata, uleczę choroby, ukoję niepokój i łzy. Bo miłość prawdziwa obdarza, nasyca i samą siebie oddaje temu, którego kocha.

Miłość szuka wzajemności, dlatego jest nieśmiała i cicha. Nie narzuca się, nie zaczepia, nie zachęca, gdyż pragnie dla swej prawości uczuć równie szczerej odpowiedzi.

Miłość oczekuje z nadzieją, że zauważona zostanie. I chociaż czyni wszystko dla dobra ukochanej osoby - działa w tajemnicy, by wzajemności nie wymusić.

Miłość pragnie miłości, daje więc pełną wolność wyboru osobie umiłowanej.


-2-

Nie macie ceny i wartości, za którą moglibyście kupić Miłość Boga. Została wam Ona darmo dana. Z Niej narodziliście się i w Niej żyjecie. Wobec Miłości jesteście wszyscy równi, wszyscy - dłużnikami jesteście. Obracacie dobrami Boga, którymi Miłość Jego was obdarowała, abyście mogli budować wasze szczęście - Królestwo Boże na ziemi.

A gdzież jest Jego początek? Gdzie się rodzi? W twoim sercu, człowieku, kiedy wprowadzasz Boga na tron swojego serca.

Każdy z was, kto zechce przyjaźń zawrzeć ze Mną, staje się żywą cegłą Mojego gmachu, który wznoszę wraz z ludem Moim od dwóch tysięcy lat. Ci zaś, którzy odmawiają Mi siebie, pozostaną kamieniem leżącym na pustyni, wolnym, lecz niepotrzebnym nikomu. Kto żyje sam dla siebie, żyje, żerując na braciach swoich; bowiem okrada ich z miłości, przyjaźni, z ich umiejętności, wiedzy i starań. Zagarnia sobie to, co oni tworzyli w trudzie i zmaganiach przez wiele pokoleń, a z czego on teraz korzysta.

Ja przebaczam każdemu, kto przebaczenia prosi, lecz kto ograbia braci swoich, podobny jest dłużnikowi pana, któremu ów przebaczył, lecz gdy zaświadczyli bliźni jego, że gnębi i prześladuje takich jak sam jest - dłużników, Pan usprawiedliwienia dlań szukać nie zechciał.

Zastanów się przyjacielu, ile ty już zabrałeś z dobra wspólnego, a ile żeś oddał?...

Ja, Który patrzę w serca wasze, nie dam się zbyć usprawiedliwieniem, że nic oddać bliźnim nie możecie, bo nic nie macie, bo jesteście biedni, bo dopiero uczycie się, jesteście chorzy, słabi, ułomni, zależni od innych, nieumiejętni...

Nie kłamcie Mnie i sobie!

Nie o pieniądze tu chodzi. Nieustannie korzystacie z trudu innych i nic im dać nie możecie. Cóż zapłacisz, człowieku, za muzykę, którą tworzył dla ciebie biedny i chory muzyk, umierający na gruźlicę sto lat temu? Co dasz za wiersz, którym się zachwycasz, skoro ten, który go napisał, zabity został przez wrogów przed twoim narodzeniem? Książkę, z której się uczysz, napisał uczony, który życie strawił na zdobywaniu potrzebnej wiedzy i nawet rodziny założyć nie zdołał? To, że żyjesz ty i że narodzili rodzice twoi - opłacili krwią twoi rodacy i wielu z nich twojego wieku bie dożyło, choć chciało. Twój ubiór, obuwie, pożywienie, ciepło w twoim szkaniu i przyjemności, z jakich korzystasz, wszystko jest darem dla ciebie - darmo ci oddanym wysiłkiem bliźnich twoich. Jeśli nawet płacisz, - za produkt, a nie za trud włożony, pot, zmęczenie, czas i miłość, która żyje w tym wszystkim, co powstawało w miłości.

I nie mów Mi, Przyjacielu, że nie wszystko jest dobre, bo wiem o tym. Złe, niesprawne, zepsute, niepotrzebne i fałszywe produkty, przedmioty, uczucia, słowa nauki, poglądy tworzyli ci, którzy pragnęli jak najwięcej dla siebie - zysku przeliczanego na bogactwo, sławę, znaczenie, władzę, życie wygodne, możność używania i nadużywania tego, co było pożądaniem ich serc. Oni służą nieprzyjacielowi waszemu sądząc, że wybrali - siebie.

A Mnie o ciebie chodzi, dziecko Moje."

Pozwólcie ogarnąć się miłości, Anna
Iva
PostWysłany: Nie 11:32, 14 Lis 2010    Temat postu:

Nauczycielu, które przykazanie jest największe? A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy.Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem, żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie."
J 13:34

Słyszeliście, iż powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest." Ew. Mateusza 5:43-48

"Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie." Ew. Jana 13:33-35

"Ale wam, którzy słuchacie, powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy was krzywdzą." Ew. Łukasza 6:27-28

"Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość bliźniemu złego nie wyrządza; wypełnieniem więc zakonu jest miłość." List do Rzymian 13:9-10

"Jeśli jednak wypełniacie zgodnie z Pismem królewskie przykazanie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego, dobrze czynicie. Lecz jeśli czynicie różnicę między osobami, popełniacie grzech i jesteście uznani przez zakon za przestępców." List Jakuba 2:8-9

"Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże. Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi." 1 list do Koryntian 13:1-7

AMEN
Iva
PostWysłany: Nie 10:29, 14 Lis 2010    Temat postu:

"Spontaneous creation is the reason there is something rather than nothing, why the universe exists, why we exist."

DLACZEGO, ERIKU?

"Niestety, nie jestem w stanie bezemocjonalnie i sucho polemizować z religijnym nadawaniem sensu cierpieniu. Takie głosy jak to, że rak jest bożą łaską, bo pozwala wzmocnić wiarę i poprzez doświadczanie cierpienia i bliskość śmierci uczynić lepszego człowieka czy, że Holocaust czyni z Żydów naród wybrany, bo pozwolił im doświadczyć martyrologicznego katharsis. To nie wymaga komentarza, ale być może ja w swoim racjonalnym, materialistycznym myśleniu nie pojmuję, że zasadą świata jest miłość ['''] Wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić: zasadą świata jest egoizm."

A czy potrafi Pan, panie autorze, nadać sens miłości, agape?
Miłości, zdolnej pokonać "zasadę świata" - egoizm?

MILOŚCI, której najwyższym dowodem jest bogoczłowieczeństwo i dobrowolna, krzyżowa śmierć BOGA...

Być może, Panie autorze, w swoim racjonalnym, materialistycznym myśleniu nie jest Pan w stanie pojąć tego, co jest czymś bardzo prostym do pojęcia dla kogoś, kto kocha...
Erik
PostWysłany: Nie 5:08, 14 Lis 2010    Temat postu:

http://scepticborn.wordpress.com/2010/09/17/dwoch-panow-s-h-czyli-stephen-hawking-vs-szymon-holownia/

TO JEST PO POLSKU
Iva
PostWysłany: Nie 2:43, 14 Lis 2010    Temat postu:

Prowokujesz mnie Eriku... Smile
Stephen Hawking ostatniego słowa jeszcze nie powiedział, a w swej "Krótkiej historii czasu" pisze: "Trudno mówić o początku wszechświata bez wspominania koncepcji Boga [...] Stwierdzenie, że istniał Byt odpowiedzialny za wszystkie prawa fizyki, byłby doskonale spójny ze wszystkim, co wiemy"

"Astronomia prowadzi nas do unikatowego wydarzenia, do wszechświata stworzonego z niczego zachowującego bardzo delikatną równowagę niezbędną do spełnienia dokładnie takich warunków, które są wymagane dla istnienia życia oraz mające przewodni - można powiedzieć - ponadnaturalny plan.
Stworzenie wszechświata jest poparte przez wszystkie dające się zaobserwować dane, których astronomia dostarczyła do chwili obecnej"
"Nasze najlepsze dane są dokładnie tym, czego bym się spodziewał, gdybym miał tylko Pięcioksiąg, Mojżesza, Psalmy i Biblię jako całość"
Arno Penzias (Nobel z fizyki, 1978)

"Im więcej wiemy o kosmosie i ewolucyjnej biologii, tym bardziej wydają nam się one niewytłumaczalne bez jakiegoś aspektu [inteligentnego] projektu. A w moim przypadku jest to natchnieniem dla wiary"
CHarles Hard Townes (Nobel z fizyki, 1964)

"Wydaje mi się, że będąc skonfrontowani z cudami życia i wszechświata, należy zadać sobie pytanie dlaczego, a nie po prostu jak. Jedyne możliwe odpowiedzi są religijne...Znajduję potrzebę Boga we wszechświecie i swoim własnym życiu...Mamy szczęście, że mamy Biblię, a szczególnie Nowy Testament, który mówi nam tak wiele o Bogu w szeroko dostępnych ludzkich kategoriach"
Arthur Leonard Schawlow (Nobel z fizyki, 1981)

"Bóg dał nam niesamowicie fascynujący świat, który możemy zamieszkiwać i badać"
William Philips (Nobel z fizyki, 1997)

"Po prostu nie potrafię uwierzyć , że wszystko rozwinęło się poprzez przypadkowe mutacje"
Dennis Gabor (Nobel z fizyki, 1971)

"Nie ma żadnej niezgodności pomiędzy Nauką a religią [...] Nauka pokazuje, że Bóg istnieje"
Derek Barton (Nobel z chemii, 1969)

"Myślę, że tylko idiota może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna niepojęta moc czy siła posiadająca nieograniczoną zdolność przewidywania i wiedzę, która po pierwsze sprawiła, iż cały wszechświat zaistniał"
Christian Boehmer Anfinsen (Nobel z chemii, 1972)

itd., itd......

Leon Max Lederman (Nobel z fizyki, 1988) pisze, że przed Wielkim Wybuchem "na Samym Początku była pustka - zadziwiająca forma próżni - nicość nie zawierająca żadnej przestrzeni, żadnego czasu, żadnej materii, żadnego światła, żadnego dźwięku" (porównaj "creatio ex nihilo", stworzenie z niczego) oraz "jednak prawa natury były na swoim miejscu i ta dziwna próżnia posiadała potencjał [...] Tylko Bóg wie, co stało się na Samym Początku"

Wyraz "beresztit" otwierający Księgę rodzaju ma 3 znaczenia:
na początku, w punkcie, w głowie...
"niebo i ziemia" w języku starożytnych ludów Bliskiego Wschodu oznaczało caly świat, całość stworzenia...

Wg teorii czasoprzestrzeni czas musiał się pojawić razem z przestrzenią. Tylko religie monoteistyczne głoszą, że Bóg nie zawiera się wewnątrz wszechświata i nie jest z nim tożsamy.

I dlatego powtórzę za św. Augustynem "niech astronomowie opisują obroty sfer niebios naturalnych, a pasterze Kościoła niech uczą, jak dostać się do nieba nadprzyrodzonego"

pozdrawiam
Erik
PostWysłany: Sob 21:54, 13 Lis 2010    Temat postu:

Mam nadzieję, że poradzisz sobie z angielskim, jesli nie to powiem tylko, że S.Howking stwierdza tam, że im więcej wie, tym bardziej odchodzi od idei boga.
Erik
PostWysłany: Sob 21:51, 13 Lis 2010    Temat postu:

Iva, a co ty na to?
http://ca.news.yahoo.com/s/yahoocanada/101104/canada/eight_shocking_things_we_learned_from_stephen_hawking_s_book
Erik
PostWysłany: Sob 20:49, 13 Lis 2010    Temat postu:

IZA, Nie Izo troszkę przesadzasz, aż taki głupi to on nie jest, przecież coś tam wie, a nawet powiem, że jak na nie zaangażowaną w kościelnej instytucji w sumie młodą kobietę, to wie nieprawdopodobnie za dużo nie potrzebnych młodej matce faktów z historii kościoła. Ale zostawmy te pierwszą część pytania na kiedy indziej. Rozumiem, że mieszkasz w Chicago w USA czy tak?
A co do Anunaki to moim zdaniem są oni w nieustannym konflikcie z samymi sobą od bardzo dawna ( dualizm-dobro zło, Bóg Szatan),z tym, że tak naprawdę w myśl „Gebelsowskiej prawdy” i tezy, że „tylko zwycięzcy mają rację”, tutaj też dobrym Bogiem jest zawsze ten, który aktualnie wygrywa wybory na króla Ziemi. Wojny na Ziemi prawie nigdy nie mają podłoża ekonomicznego, ale religijne. Niestety ludzkość płaci za te boskie zatargi wysoką cenę,odkąd ludzie stracili kontakt ze swoimi stwórcami, otrzymując zaocznego boga w postaci Jezusa. Zmienia się oficjalną wersję historii, niszczy artefakty, manipulowane są środki masowego przekazu, rządy i religie. Z momentem zaistnienia kolejnej ery zodiakalnej zmienia się kadencja panujących na Ziemi bogów, wraz z obowiązującą religią- Era Byka: Egipskie święte Apisy, Biblijny Złoty cielec czasem utożsamiany też z Jahwe, hinduizm i ich święte krowy. Era Barana: Judaizm, ofiary świątynne przede wszystkim z baranów i owiec. Jako proroczy zwiastun nadejścia nowej ery Ryb tradycja przetrwała również w chrześcijaństwie przedstawiając Jezusa jako przyszłego pasterza . Era Ryb: Chrześcijaństwo, inny sposób chrztu, alegorie i nazewnictwo związane z rybami i rybakami. Era Wodnika: Matriarchat, ponowny kult Bogini. Oczywiście zawsze rządzą nami inni Anunaki ( w domyśle Bóg –bogowie),którzy roszczą sobie prawo do posiadania i królowania na Ziemi. Natomiast wywoływane między ich stronnictwami wojny używają ludzi przede wszystkim jako mięso armatnie. Ludzie zabijają się dla tych dwóch klanów (ród Enki i Elnila) w szczegółowo długo wcześniej zaplanowanych zbrojnych konfliktach. Kraje zachodnie, w tym anglo-amerykańskie współdziałają i pracują dla Anunaki i ich potomków („Korona Brytyjska”). Według badacza Davida Icke są oni pół ludźmi pół jaszczurami żywiącymi się strachem i negatywną energią osób, które są więzione czy uzależniane. Polityka rządów, kulty, a przede wszystkim światowe religie starają się dostarczać czczonym przez siebie bytom te energie (wiara w piekło i szatana) .Myślę, że David Icke w wielu kwestiach może mieć rację. Istoty takie jak gadzie Anunnaki (lub ich skrzyżowane z ludźmi potomstwo) może muszą absorbować niską energię, która pojawia się, kiedy ludzie są w depresji lub się boją. Od jakiegoś czasu lansowany feminizm łączy się natomiast z kobiecością i tak zwaną „mocą Bogini”, i moim zdaniem ma być wykorzystana po wielotysięcznej dominacji patriarchatu, do zmiany nadrzędności płci bóstwa (z męskiego Boga na żeńską Boginię). Według niektórych pisarzy takich jak: Zecharia Sitchin lub David Icke, zostaliśmy częściowo stworzeni przez Anunnaki. Według nich, gado- ludzie wciąż są na Ziemi, a nawet nami rządzą . Pewne rasy i ich odmiany mają żyć w podziemnym świecie( Agarti). Inne w najróżniejszy sposób kontrolują w zasadzie wszystko, od przywódców krajów i religii, do pogody( Haarp) . Sądzę, a nawet jestem pewien, że oni są wśród nas i jestem przekonany, że ci z nich, którzy pozostali, ewoluowali , aby się wmieszać w ludzki tłum i zaaklimatyzować do zmieniających się warunków na Ziemi.
http://www.karmapolis.be/pipeline/anton_parks.htm

http://www.zeitlin.net/EndEnchantment/Secrets.html

http://www.bibliotecapley...ay-index-en.htm

http://www.youtube.com/watch?v=VJdSVCEeknc

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group